Nadszedł ten moment nieubłaganie i niestety, trzeba pomyśleć o sukience. A nawet o dwóch sukienkach, bo wesela będą dwa. Gdzie ten cudowny czas, gdy na kilka dni przed imprezą wstępowałam do sklepu, ściągałam z wieszaka coś w rozmiarze 38 i pasowało? Nie doceniałam! Na szczupłej sylwetce wszystko wygląda dobrze, na grubej we wszystkim wyglądam okropnie!
Zaczęłam od wystaw, jeszcze nie wchodzę do środka, to już będzie kolejny etap przed mierzeniem. Mierzenie jest najgorsze. Gorsze niż kupowanie. Ta świadomość, ze to na raz. Potem to wisi w szafie i zajmuje miejsce. No cóż, niektórzy faceci tak samo mają z garniturami.
Teraz na razie zmuszam się do uważniejszego oglądania kreacji.
Sukienka w stylu stara kanapa. Duże, wytłaczane wzory, gruby materiał. Tak, ciekawe kto to kupi. Do tego oczywiście jakieś idiotyczne bolerko. Nie wiem o co chodzi z tymi bolerkami do dużych rozmiarów. Jak nie narzutka niczym tropik od namiotu to mini-bolerko w kontrastowym kolorze. Następna. Fason niezły, kolor radośnie różowy. W tym rozmiarze każda kobieta będzie wyglądała jak dobrze spasiony tucznik przed świniobiciem. A jak kupi rozmiar mniejszą to jak solidnie związana szynka.
OKROPNE!
Przeszłam Długą i wsiadłam do tramwaju z postanowieniem, że muszę natychmiast ale to natychmiast schudnąć.
A w telewizji zobaczyłam następną kreację. Coś, w czym wszystkie kobiety będą wyglądać jak straszydło. Czarny kostium, spódnica za kolano, czarny szal na głowie, do tego czarne niewysokie czółenka.
"Dzień dobry, poproszę kreację à la stra-Szydło"
OdpowiedzUsuńPiękne:-)
Usuńz broszką czy bez broszki?
Usuń"A fryzurka jaka będzie do sukienki?" "Normalnie, Kempa włosów" "Kępa? No dobrze, to mamy też woalki w zestawie"
Usuńjuż ktoś Panią powyżej porównał do Ozzy'ego Osbourne'a :p
UsuńRepo:ppppppp popłakałam się:)) od course ze straSzydlo do Ozziego podobna :)))
UsuńNie ważne co włożysz, ważne żebyś miała broszkę. Dorodna broszka może zasłonić brak sukienki ;)
Usuńja mam podobny dylemat....I jedynie słuszne postanowienie MNIEJ BOCZKÓW;>>>>
OdpowiedzUsuńA nie możesz jedną obskoczyć dwóch wesel?
mogę ale nie chcę
UsuńOne wygladaja jak greckie wiejskie babunie.
OdpowiedzUsuńa ja myslałam że to takie stoje dla smutnych pań do trumny:D
Usuńuprzedzam,że wcześniej nie wiedziałam po co ta przebieranka ;P
jak do trumny? nad trumną!
UsuńKlępa i Straszydło!!!! :D :D :D
OdpowiedzUsuńOplułam wszystko kawą-jak tak można bez ostrzeżenia?
Usuń:-))))))
Na Tuśki weselu ( o matko, to już będzie zaraz 6 lat) miałam rozmiar 36, teraz częściej noszę 38 niż 36 ( dzięki sterydom),ale, to nie tak do końca, bo i w rozmiarze 40-42 są piękne sukienki, tylko nie szukaj w tych typowych sklepach na różne okazje, bo tam faktycznie jakaś radość twórcza panuje.
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne ( u mnie to działa), że jak idzie się do sklepu po konkretny zakup ciuchowy, to nic nie pasuje i człowiek tylko się nachodzi ;)
W czasie 2,3 m-cy można całkiem fajnie schudnąć.
OdpowiedzUsuńW sposób najprostszy z możliwych:nżd:)))
Bo niestety nie pomoga w tym ani wyszczuplające lustra w kabinach sieciówek z ciuchami,ani życzliwe uwagi typu: ee,spoko,w naszym wieku to już nie powinno się dużo chudnąć.:)))
Ania
O matko...
OdpowiedzUsuńdwie Pyzy w zalobie.:)
Klarko, jak cie dobrze rozumiem! Co ja się na szukałam, nawet w Londynie i Niemczech. Nie rozumiem tego, dlaczego w sklepach są tylko ciuchy dla chudych i młodych.
OdpowiedzUsuńNie kupuj kiecki na jeden raz. Teraz najlepiej sprawdzi się ladna, letnia sukienka. I najważniejsze, żebyś ty się w niej dobrze czuła. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńha,ha,ha za co nas los pokarał takimi haziajkami??
OdpowiedzUsuńPrimo - nie wypisuj bredni o swej tuszy- do rozmiaru 50 to żadna tusza. Moja serdeczna przyjaciółka miała w talii 125 cm, w biodrach nieco więcej, ale wierz mi- nigdy nie odbierałam jej jako "grubej baby". Połowę nadwagi zawsze odbiera lub dokłada kobiecie jej zachowanie i styl.
OdpowiedzUsuńSecundo - dość uniwersalnym strojem jest sukienka z krótkim rękawem i żakiet z tego samego, lub nieco kontrastowego materiału i wtedy nie będzie to kreacja jednorazowa.
Jednorazowa to jest najczęściej biała suknia ślubna. Ale znam dziewczyny, które potem, po niewielkiej przeróbce miały super kreację na wielki bal.
A może po prostu rozejrzyj się za tzw. garsonką lub...spodnium.Masz wtedy naprawdę uniwersalny strój.
Poza tym dobieraj coś w czym się będziesz dobrze czuła a nie kieruj się problemem co inni powiedzą.
A propos stroju p. młodej- brałam ślub w wełnianym kostiumie koloru jasnego ecru i potem często używałam go "na co dzień". Tylko kapelusz, który był nieco zbyt ozdobny nie znalazł potem zastosowania.
Poza tym jest już lato, więc każda wzorzysta sukienka będzie miała rację bytu a dobrze dobrany wzór tuszuje niedoskonałości figury- i te rzeczywiste i te wyimaginowane:))
Miłego,;)
125 w talii?? I wyżyła z taką otyłością brzuszną?:)
UsuńWyżyła, zmarła po 80-ce z powodu odstawienia stałego leku na nadmierną krzepliwość krwi, gdy była szykowana do operacji zaćmy- po prostu miała zbyt małą dawkę clexane.
UsuńNie mam "fejsa" , ale na widok TAKIEGO zdjęcia- nie żałuję ;), kochana moja , ja to sią dziwię czemu na manekinach tak dobrze leży a na mnie nie ;DD Powodzenia w zakupach buziaki.
OdpowiedzUsuńWyglądają jak Benny Hill przebrany za kobietę.
OdpowiedzUsuńCierpliwości i udanych zakupów życzę.
Wanda
...ale ty idziesz na wesele a nie na jakas dyplomatyczna wizyte czy pogrzeb!!!! Takich zdjec nawet nie ogladaj!!! ... i nie pokazuj!!!
OdpowiedzUsuńZamiast na wystawy to popatrz co ludzie nosza: wpros sie na jakies wesele dlbo 'cus'. Nie rob tez konkurencji pannie mlodej czy 'drozkom' swoja kreacja, bo to ich radosc sie weselic a Twoj obowiazek bycia 'staroscina'. Tak tak, Klarko, powiedzmy sobie to szczerze. :D (pisze sobie a napisalo mi sie SNOBIE - 'tysz' prawda czy co? Ale poprawione).
matka pana młodego to starościna? o widzisz, nie wiedziałam
Usuńnie dziw się, naprawdę chciałabym wyglądać dobrze, to wyjątkowy, niezwykle ważny dzień, a jak dobrze wyglądam to się pewnie czuję
Nie watpie ani przez chwile, ze bedziesz wygladac dobrze i bedziesz sie czula pewnie. :)))
UsuńMatka pana mlodego chyba nie jest staroscina ale na tym drugim to i ty mozesz byc, bedziesz miala doswiadczenie, masz zmysl organizatorski i taki zaszczyt moglby ci sie nalezec. :)))
A wytlumacz mi co te dwie zawoalowane, nie na te strone co woalka winna byc, robia na tym zdjeciu? I to bez broszki.
zdjęcie dla podkreślenia dramaturgii, miałam wstawić jakieś swoje ale nie mam
UsuńWstawisz po weselu/weselach.:)) Zmrozisz nas dramatycznie jak ci sie woalka na kolano zsunie. Woalka - halka! Ponoc taka moda 'pizamowa' w to lato obowiazuje. W sam raz na szalenstwa do bialego rana...
UsuńMam ten sam problem. To znaczy ślub syna (początek lipca) i nie mam co włożyć.Wiem tylko, że bluzka nie może być zbyt kontrastowa kolorem do spódnicy. Mam czarna spódnicę do kolana i do tego kupię bardzo wzorzysta bluzkę lub, tak, jak radzi anabell- sukienka i żakiet. Kurcze.... sama nie wiem:(
OdpowiedzUsuńTeż bym nie chciała. Ja w końcu kupiłam na komunię z koronkowymi plecami, przekonałam się, że wyglądam dobrze. I ma być 13 stopni. Nie mam się w co ubrać! A moja teściowa na masz ślub ubrała namiot zapinany na plecach. Złoty. W wytłaczane wzory. Wolę woalkę.
OdpowiedzUsuńTy dziewczyno nawet w takim kostiumie jak te panie wyglądałabyś dobrze, z Twoją urodą nie da się źle wygladać
UsuńNa pewno coś znajdziesz :)
OdpowiedzUsuńAleż mamy towar na eksport? żal dusze ściska i wstyd się przyznać ,że to Nasi, sukienka typowo letnia na wszystkie okazje pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńKlarko a może Dluga zamienić na Wolbrom. Duzy tatg calkiem blisko masz a tam oprócz tandety kilka stoisk z małymi nieznanymi producentami polskiej odzieży i sukienki bardzo eleganckie na letni czas. Teściowa kupiła w tamtym roku rozmiar 48/50 i serio prezentowala sie bardzo elegancko i zgrabnie ale jeden warunek zanim poszla mierzyć zakupiła porządny stanik i założyła szpilki a zupełnie inaczej całość sie prezentowała.
OdpowiedzUsuńMonika
Dostałaś, Klarko, mnóstwo rad. Więc nie będę się ograniczać i dorzucę: pomyśl najpierw o butach i torebce, a potem kombinuj "górkę". Mnie się kilka razy zdarzyło mieć fajną kieckę, której nie załozyłam na konkretną okazję, bo się okazywało, że mi żadne buty nie pasują, a na nowe albo nie było kasy albo nie byłam w stanie kupić takich, by pasowały. I kończyło się na "małej czarne", tylko to nie na wesele i nie latem.
OdpowiedzUsuńTak, tak!!! Torebka i buty jak najbardziej, a reszta nieistotna, najlepiej wcale nie zakładaj!!! Ale będziesz miała branie!!!! :D :D :D
Usuńhy hy hy dobre, torebek i butów mam od zarąbania bo pasują, i jeszcze szaliki i apaszki
Usuńmówisz, że masz duzo torebek?
Usuńhm...
nie tak dużo, jeszcze mogłabym przygarnąć drugie tyle, ale nie każdy ma torebkowego bzika;) poza tym ja jednak od czasu do czasu torebkę z bólem serca wyrzucę
UsuńKneziu, zmiłuj się! ;-))) Nie samą torebeczką i tzrewiczkami kobieta żyje.
UsuńNieee??? To ja już niee wieeem! To czym ona żyje??? Przecież coś musi założyć i zjeść!!!! No, chyba że to jakiś puch marny, abo co?!! Ale na torebkę i buty mogę się ostatecznie zgodzić - reszta jakby mniej istotna, a nawet nieco przeszkadza w ogólnym oglądzie! :P
UsuńMiej, Kneziu, wyrozumiałość dla kobiecych potrzeb i dorzuć zgodę na sznur pereł.
UsuńWitaj. Dlaczego straszysz ludzi takimi zdjęciami?
OdpowiedzUsuńPopieram radę Anonimowej, na temat zamiany Długiej na Wolbrom.
Szukaj w cichlandach, aa kilka zeta bez żalu wywalisz po imprezie, albo przzerobisz na abażur do nocnej laampki.Niestety moje 38 też poszło się gonić, w sklepach same wory dla starych bab w tym rozmiarze,a na ciuchach fajne takie, wygibasne, schowają wałki i boczki...A te dwie musiały tak na czarno? Wyjątkowo im fatalnie w czerni.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Pani Klarko, dziękuję stokrotnie!!!!!! Wybrałam dzisiaj chłopakowi buty za 150 zł. Sportowe, typu adidaski, chłopak ma 9 lat. Bo te, które oglądał mąż były do kopania piłki nieprzydatne.
OdpowiedzUsuńDowiedziałam się ile kosztują w połowie drogi do domu. Dulska dostała ataku wątroby.
Ale Pani, zamieszczając zdjęcie ciotek-dewotek (ew. piczek-zasadniczek, spowodowała u mnie taką burzę uczuć, że nieszczęsne adidaski zeszły na drugi plan.
Co do sukienki albo stroju na wesele w ogólności - naprawdę nie warto i grzech kupować ciuszek na jeden raz.
Ja na ślub syna w zeszłym roku przejrzałam zdjęcia w Internecie wpisując - czerwona sukienka. Wpisałam rozmiar, trapezowa, prosta,ozdobą jest oryginalna kokarda w dekolcie na plecach. A jestem mała i pulchna, niestety. Sukienka przyszła, byłam na ślubie, potem na jeszcze paru wyjściach. Dobrze mi się chodzi :-) może coś z tej strony?
OdpowiedzUsuńhttp://offers.gallery/p-2d-0f-2d0f79892dd9bc7aed9c4985203999cc350x350/trapezowa-sukienka-z-kokarda-na-plecach-182.jpg
OdpowiedzUsuńTo ta właśnie, tylko dla mnie trochę dłuższa jest, z przodu prosta zupełnie. Nie mówię, że masz ją kupić, tylko żebyś poszukała swojej. Znajdziesz, jestem pewna :-) Nie patrz na te czarne potworki...
Jak dla mnie to tak sympatyczna babka jak Klarka we wszystkim powinna wyglądać znakomicie.Wierna podczytywaczka.
OdpowiedzUsuńi bardzo dziękuję :) tak sobie właśnie myślę, że teraz trochę panikuję a potem odpuszczę bo przecież nie myślę o sobie w taką uroczystość tylko o innych i dopiero potem się śmiejemy, że ktoś na mnie coś wylał 3 razy (masz pojęcie, było takie wesele) a ramiączko sukienki żałośnie zwisało już od 22, jakież to ma znaczenie. Dystans i luz.
UsuńZnów mi się przypomniała fryzura pt' kopa siana oklapnięta". I co z tego, bawiłam się wówczas znakomicie.
A to jeszcze na fali euforii dopiszę: ani prezydentowa Wałęsowa ani prezydentowa Kaczyńska - obie wyśmiewane - nie prezentowały się tak żałośnie jak panie Klempa i straSzydło. Wiem, że to nie po chrześcijańsku i nie po ludzku tak myśleć i pisać o w/w, ale - jej Bohu - nie mogę się powstrzymać.
OdpowiedzUsuńŁoMatkoBosko! A kysz z tymi czarnymi babolami z prawie weselnego postu!
OdpowiedzUsuńKtoś już radził żebyś się przeszła po ciuchbudach i ja uważam, że to jest bardzo dobra rada. Dodam tylko, że taka sukienka wcale nie musi być jakaś szczególnie urzędowa. Ważne, żeby była ładna.
Jak widać nie jestem odosobniona. Poza tym ta świadomość, że to sukienka na raz aż boli. Młodsza już nie będę. Chudsza może tak :). Postanowilam szukać sukienki w secend-handach. A do tego nowe buty i fryzjer :)). Już wolę parę złotych na kosmetyki wydać .... Powodzenia w szukaniu !
OdpowiedzUsuńPrzecież obie panie na zdjęciu,premier i minister, ubrały się zgodnie z etykietą obowiązującą w Watykanie... Epitety odnośnie do ich wyglądu i nazwisk - żenujące. Czy osoby tak komentujące życzyłyby sobie, by z ich nazwisk i wyglądu (których sobie nie wybrały) "dworowano" w sposób tak rynsztokowy? Swoją drogą fantastyczne stylówki (tudzież nazwisko)pani prezydentowej też według niektórych są be i tylko be. Cóż - tak źle i tak niedobrze. Z automatu.Jak wszystko co dotyczy tego rządu. Tendencyjny do bólu, szkoda też, że tak drastycznie żałosny poziom tych napaści. I mizernie świadczy o ich autorkach. Smutne to;(
OdpowiedzUsuńNiezależnie od tego - wszystkiego dobrego, dziewczyny. Lecz włączcie od czasu do czasu myślenie. To nie boli;) Oraz poprawia samopoczucie, znacznie bardzie niż takie kąsanie po kostkach i złośliwe popiskiwanie.
Teresa.
No może faktycznie można było sobie te komentarze odpuścić. "Koń jaki jest, każdy widzi..."
UsuńCzy wizyta w Watykanie czyni je juz nietykalnymi? Moda to nie polityka, o niej sie wiele mowi. Ja nie rozpoznalam tych pan ale ich zdjecie wywolalo usmiech z jakiegos powodu... sycylijskosci, staromodnosci czy jeszcze innego skojarzenia z wdowkami...
UsuńNapisałaś mniej więcej to, o czym myślę. Mimo, że nie lubię obecnej władzy uważam, że skupianie się na wyglądzie i złośliwe komentowanie nie świadczy dobrze o piszących tu osobach. Może -jeśli macie do tych Pań jakieś zarzuty_ to niech będą one merytoryczne. Nie bardzo sobie wyobrażam takie podejście do polityka- mężczyzny. Kobiety, bądźmy dobre dla swoich sióstr!
UsuńTersa, troche śmieszne, że zarzucasz dziewczynom brak myslenia.
UsuńOsoby publiczne muszą się liczyc z tym, że będą oceniane, również za swój wygląd. Obie panie wyglądały źle u papieża.
Prawdziwa cnota krytyk się nie boi, może się nauczą czegoś. Reprezentuja swój kraj i naród, mamy prawo oczekiwać, że będą to robiły godnie i elegancko.
Masakra.
Usuń"rynsztokowy", " żenujące","tendencyjny do bólu", " drastycznie żałosny", "napaść", "mizernie świadczy","kąsanie po kostkach i złośliwe popiskiwanie" - tyle epitetów w jednym wpisie!
Tereso, to Ty włącz myślenie.
I wszystko w obronie brzydkich i złośliwych miernot.
Gdyby były mądre, kulturalne i mniej prostackie, mogłyby wystąpić w sukniach w ciapki i nikt by złego słowa nie powiedział.
A w tym wypadku - opakowanie warte nadzienia. Brrr...
Panie ze zdjęcia reprezentowały nas godnie, bo właśnie ubrały się zgodnie z protokołem dyplomatycznym Watykanu. To, że akurat taki strój uwypukla, a nie maskuje mankamenty ich figur nie ma tu nic do rzeczy, i na to właśnie zwróciła uwagę Teresa. I do kogóż w tym wypadku pasują określenia związane z miernością i prostactwem?
UsuńPozdrawiam, M.
ale bzdura!
UsuńProtokół nie wymaga wyglądania paskudnie!
naprawdę to nie sa aż tak brzydkie czy niezgrabne kobiety, żeby nie mogły w ramach protokołu wyglądać elegancko.
Ale to racja, nie powinno się po wyglądzie oceniać człowieka.
UsuńAle obawiam się, że obie panie maja miliony nie-wielbicieli niezależnie od tego, co na siebie włożą
A dlaczego nie powinno się oceniać po wyglądzie? To, jak sie człowiek prezentuje ma duże znaczenie:wpływa na jego wizerunek,jest formą przekazu.
UsuńOczywiscie,sam wygląd to nie wszystko,nie zawsze świadczy o wartości człowieka,ale jest częścią tego,co się nazywa cywilizacją.Dbanie o siebie,wyglad wymagają pewnego"oświecenia",o jakie trudno posądzać panie z obrazka:)))
Zakładam - może nazbyt optymistycznie - że ktoś, kto potrafi zamieścić komentarz pod postem na blogu, potrafi również znaleźć zdjęcia innych pań, będących oficjalnymi /podkreślam, oficjalnymi/gośćmi Papieża i nie będzie odpowiadał na bazie własnego widzimisię, kiedy mowa jest o rzeczach ustalonych przepisami, których w tym momencie obie Panie musiały przestrzegać.
UsuńTo wyłamanie się z nich byłoby właśnie brakiem ogłady i szacunku dla Gospodarza i jego państwa.
Ale jak chcecie, to czepiajcie się dalej, mówi się trudno...
Pozdrawiam, M.
Tak, M., masz rację.
UsuńA teraz powróćmy do tematu zasadniczego :
"Klarki sukienka na wesele".
Już dobrze?
Nakryciem głowy nie musi być chusta (gwoli przypomnienia, Komorowską też wszyscy od kaszalotów i tuczników wyzywali i było dobrze), może być kapelusz. Merkel wystąpiła w spodniach i bez tej szopki protokolarnej i jakoś papieża szlag nie trafił. Rozumiem powagę głowy Kościoła, ale nie rozumiem, dlaczego to właśnie wobec niego trzeba się korzyć, a kobiety dodatkowo uskuteczniać jakieś kretyńskie obrzędy. Póki co nie jesteśmy państwem wyznaniowym i trochę radziłabym się ogarnąć, tym bardziej, że wizyta raczej nie miała charakteru prywatnej, tylko dyplomatyczny.
UsuńA funkcja publiczna to nie tylko przywilej. To jest też, a może przede wszystkim, obowiązek. Widać, jakie poważanie mają i jak wywiązują się z bycia "przedstawicielami wszystkich Polaków". Tak się wywiązują, że zamiast szacunku, wzbudzają śmieszność i kpinę. Z niczego się to nie bierze.
Przepraszam Klarko za ten polityczny wtręt. Już nie będę.
Akurat za panią Komorowską nie musielismy się wstydzić!
UsuńSama się ucz,"uczycielko",może już nie na temat protokołów dyplomatycznych, a raczej jeszcze bardziej zgłębiaj szczegóły "zamachu smoleńskiego":)))))
O wlasnie o to chodzi:obowiazek reprezentacji .
UsuńCzy wywiazywanie sie z niego musi wygladac tak smutno, i powaznie.
Anonimowa poprzedniczka napisala
" kobiety ! badzcie dobre dla swoich siostr!"
czy ta dobroc ma polegac na przemilczaniu tego nam sie nie podoba?
Na udawaniu ze wszysko jest w jak najlepszym porzadku?
Wlasnie dlatego ze solidaryzuje sie z moimi siostrami mam prawo powiedziec " krol jest nagi a Pani premier zle ubrana."
Nikt od niej nie wymaga zeby byla szczuplejsza i mlodsza.Ale czy tym ubiorem musi dodawac sobie lat?Czy musi swoim smutackim wizerunkiem psuc humor metrykalnym siostrom?
Czy w jej otoczeniu nie ma doradcow , do spraw mody.
Elegancja nie musi byc smutna i przygnebiajaca.
Mojej rodzonej siostrze powiedzialabym wprost:
Swiat nalezy upiekszac a ty jestes czescia tego swiata!
jak cie kocham sciagaj te kiecke:)!
a pani Szydlo powiedzialabym " komu wiele dano od tego wiele wymagac beda"
ups!
Usuńhttp://d.wpimg.pl/454039885--1810846244/social-media-cr.jpg
ja polecam sieciówke qiosqe. ratuje mnie bardzo często.
OdpowiedzUsuńKlarko kup taką, żeby przez dodatki stała się nieco wieczorowa ale żebyś mogła w niech chadzać, a nie do szafy i wtedy możesz wydać troszkę więcej...bo to ma sens na dłużej. ja lubię kiece z solara drogie są ale na wieki !!!i świetne gatunkowo
Usuńo! popieram przedmówczynię :) a w Factory mają sklep wyprzedażowy, można coś upolować w dobrej cenie
Usuńbogna
quiosque oczywiście ;)
Usuńb
pewnie tak
Usuńja z daleka jestem, ze wsi, to nie pamietałam:))
Klarko, trzymam kciuki za udany wybór! ;)))
OdpowiedzUsuńhttps://www.google.pl/search?q=sukienki+weselne&client=firefox-b-ab&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwjG543T-NvMAhWBKiwKHQHrDPAQsAQIUQ&biw=1280&bih=887
Popisywać się swoją ignorancją?
OdpowiedzUsuńDo czego to doszło.
wystarczy wyszukać co to jest protokół dyplomatyczny, jak wyglądają panie podczas spotkania z głową Kościoła Katolickiego podczas oficjalnych spotkań, zerknąć na panią Komorowską , poprzednią Prezydentową i...
spokornieć w swoim samozadowoleniu.
I zawsze, po wielokroć swą ignorancję chować, chować i uczyć się uczyć!
Anonimie> na swoim blogu dokonałam zestawienia zdjęć z audiencji u Papieża naszych Pierwszych Dam i Pań - Premierów.
Usuńhttp://ocalic-od--zapomnienia.blog.pl/
Klarko - polubiłam Ciebie i Twoje poczucie humoru, lecz moim zdaniem, tym razem igrasz z losem;zestawienie tego zdjęcia z zakupem sukienki na wesele, to nic innego jak, według mnie kuszenie losu; nie życzę Ci źle, lecz abyś nie musiała zamiast na wesele kupować sukienki na pogrzeb kogoś bliskiego, bo wtedy będziesz wyglądać tak samo. Czasami dopiero los uczy nas pokory; pozdrawiam Basia
Aisab więcej tu nie przychodź!
UsuńAisab, ty stara podła dewoto!
UsuńJak miło, że to zestawiłaś - właśnie o to mi chodziło, że każda z Pań, przedstawionych na zdjęciach, dostosowała się do zasad z szacunku do Papieża jako głowy państwa, a ten strój - czarna mantylka, czarna sukienka/spódnica "za kolana" - jest jaki jest, trudno. I nie ma to nic wspólnego z "państwem wyznaniowym", bo jeśli polska Premier czy Pierwsza Dama leci/leciała np. do ZEArabskich, to nie ma mowy np. o bluzeczce na ramiączkach, pani Premierowa Miller została skrytykowana za wzorzystą sukienkę z napisami podczas podejmowania delegacji Japonii w Polsce itp.
UsuńAle tłumaczenie takich, zdawałoby się oczywistych spraw jak widać mija się z celem w towarzystwie, w którym argumentem w dyskusji o strojach i protokole dyplomatycznym staje się... zamach smoleński.
Co ma piernik do wiatraka???
Przepraszam bardzo, ja się na taki poziom dyskusji sprowadzić nie dam i to nie jest kwestia dumy czy poczucia wyższości, tylko odrobiny zdrowego rozsądku.
Czy my już naprawdę nie umiemy różnić się pięknie (albo przynajmniej "na spokojnie")? Czy sympatykowi przeciwnej strony politycznej /bo rozumiem, że już tak mnie zakwalifikowano, nie bacząc, że może po prostu chciałam być obiektywna :-)/ trzeba od razu wylewać na głowę pomyje swoich brudnych wyobrażeń, dopowiedzeń, głupstw?
Basiu, z sympatii do Klarki, ale i z poczucia pewnej niestosowności, wynikającego z za dużego emocjonalnego kalibru Twojego komentarza proszę Cię, nie przesadzaj z czarnowidztwem - ja nawet nie odważyłam się wspomnieć, że za takie złośliwostki los może też troszkę z niej zakpić i np. będzie za to baaaardzo długo szukać odpowiedniej kiecki :-)Albo w najmniej odpowiednim momencie guzik jej odpadnie :-)i będzie po wsze czasy zapamiętana w weselnych anegdotach.
Klarko, mimo wszystko - udanego polowania na kreację, ja ze swej strony polecam stronę "modbis", wśród przeważającej, niestety, nieco nudnej klasyki /"ciotkowatej", jak ktoś wcześniej określił/ zdarzają się tam ładne rzeczy, poza tym można dobrać sobie np sukienkę z żakietem, a dzięki dokładnym tabelom łatwo dopasować odpowiedni rozmiar. Tylko niestety, z cenami bywa różnie - są i rzeczy w miarę dostępne, są i bardzo drogie, jak na nasze możliwości. Ale warto pooglądać, bez wysiłku łażenia po sklepach, choćby po to,żeby pomyśleć, czego by się chciało /albo czego na pewno nie założysz :-)/ Albo wpadnij do Tarnowa, to czegoś razem poszukamy - a, i ostatnio zrobiłam całkiem niezłe zakupy ciuchowe w Tuchowie przy Rynku! Taniej niż w Tarnowie, o Krakowie nie mówiąc, co ważne, bo musiałam "zaopatrzyć" i córę i siebie.
Pozdrawiam. M.
O Kryste!
UsuńAisab - takie gnidy jak ty też chodzą do spowiedzi?
UsuńAnonimowa M. - słodziak z Ciebie ;-))) Może pójdziesz na to wesele z Klarką, by w razie Niemca przyszyć Jej ten odpadający guzik. No i kup sama Klarce tę kieckę, co by odczarować kpiący los ;-))).
UsuńKurcze, Klarko, co za modelarnia Ci się tu trafiła!! :D :D :D
Aisab, do mnie też nie przychodź, gdyby ci przyszło to kiedyś do głowy!
UsuńAisab widać, że Cię Bozia pokarała brakiem wyobraźni. Można się ubrać zgodnie z protokołem, ale wyglądać źle bo się dobierze zły fason. Życzenie komuś śmierci oby nie zemściło się na Twojej rodzinie. Bo jak to powiedział ktoś mądry "to co dajesz wraca do ciebie...". Trzeba być ograniczonym by nie zrozumieć tak prostego tekstu i jasnego przekazu.
UsuńAisab albo Ci się język plącze albo piszesz aby pisać, bo z Twojej wypowiedzi skierowanej do Klarki wynika, że obie te panie (nie umiem pokonać obrzydzenia więc nie napiszę imion i nazwisk) pojechały na pogrzeb! Chyba okazja była inna, ale jeśli rzeczywiście to na pogrzeb polskiej demokracji i pozycji w świecie. Z tym się zgodzę. A tak poza tym to wredna gnida jesteś, tak mi się wydaje. Ja nawet Kaczorowi nie życzę pogrzebu... Pamiętaj - karma wraca! Czasem szybciej niż się spodziewamy.
UsuńTak czy owak,Klarko, nie idź w kostiumy czy inne żakieciki.One bowiem zawsze zawierają element"ciotkowatości",niezależnie od okoliczności:)))
OdpowiedzUsuńUla
Klarko zaszalej! Życzę Tobie, żebyś wyglądała jak milion dolarów:)))
OdpowiedzUsuńJak milion dolarów? To proszę:
OdpowiedzUsuńhttp://images01.bebzol.com/data/201304/112707-651d786484391910008ce9a6844afa87.jpg
Klarko, do mnie, do mnie zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńCałe Marcyś nasze albo inny Lord &Taylor.
Jak to moja Mama mówiła: ładnemu i w worku ładnie!
Zdjęcie- Panie na nim wyglądają koszmarnie!
Styliści Pani Premier ratunku!
Brzydota nie ma nic wspólnego ze skromnością, litosci.
Klarko, sukienką się nie przejmuj- ładnemu we wszystkim ładnie:-)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że znajdziesz coś odpowiedniego.
Aisab- czy ty jakąś czarownicą jesteś? Wiesz mnie to mama zawsze uczyła: nie życz drugiemu, czego i ty byś nie chciała...
Anonimowa Tereso, M, również Aisab- dajcie nam się chociaż pośmiać, tylko to nam zostało, a lada dzień może ta cała namaszczona władza i tego nam, zgodnie z prawem i konstytucją, zakaże, macie swoje blogi, swoje strony po kiego grzyba denerwujecie się wchodząc i czytając tak niestosowne teksty czy komentarze? Z notki o trudności kupienia sukienki na wesele zrobiła się notka polityczna, po co to komu potrzebne takie bicie piany?
Dzięki Stokrotko :-*
UsuńDzięki, Stokrotko :)))
UsuńTeż nie rozumiem bolerek. To jest takie nieładne...
OdpowiedzUsuńA na szczupłym, a niewymiarowym nie wszystko wygląda ładnie ;)
Powodzenia w szukaniu!I niech to będzie taka sukienka, którą jednak jeszcze ubierzesz nie raz :) na szczęście nie ma już mody na wielkie suknie balowe, z gorsetem i do ziemi, które rzeczywiście były na raz.
"Zgodnie z etykietą" może też być ładnie. Jedno nie przeczy drugiemu. A tu nie było ładnie. Było szkaradnie, śmiesznie i strasznie. Jest demokracją? Jest. To wyraziłam swoje zdanie.
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś matką pana młodego, to strój a'la Beata jest spoko. Żałoba. Od razu wiadomo, że dziewczyna mieć łatwo nie będzie i musi się pilnować. bo matka nie odpuści...Wiem coś o kupowaniu ciuchów, jeśli Twoj rozmiar przekracza w biuście 44 to masz do wyboru dwie stylizacje - wakacyjną (namiot) lub wymowną (ciuch dopasowany, a wtedy odciągasz uwagę nawet od znaków drogowych). Taki los.
OdpowiedzUsuńTeż raczej szukalabym czegoś co będziesz mogla jeszcze założyć, szał balowych kiecek jest już za nami na szczęście :) Uważam, że cokolwiek wybierzesz będziesz wyglądała dobrze :) A na przymierzanie zaproś Asię ona Ci doradzi.
OdpowiedzUsuńTylko na prywatnej audiencji obowiązuję czerń i takie na głowę:) Poza tym, papież Franciszek kompletnie nie dba o protokół dotyczący ubioru kobiet. Mogły ubrać się w stonowane suknie i też byłoby ok. A jak chciały, to czarne suknie, ale nie te koszmarne, toporne kostiumy.
OdpowiedzUsuńŁomatko, dopiero teraz przyjrzałam się tym zdjęciom. Faktycznie...
OdpowiedzUsuńI poszperałam w sieci. I co? Owszem, ŻONY przywódców państwa powinny na audiencję prywatną u papieża zakładać stonowane, ciemne ubrania, coś na głowę, zakryte kolana i łokcie. KOBIET PRZYWÓDCÓW PAŃSTW TO NIE OBOWIĄZUJE. Szydło to chyba przywódca państwa, tak jak Merkel, prawda? Więc wcale nie musiała na łeb tej burki nakładać. Pseudo-nadpoprawność-polityczna to się nazywa.
A Ty sobie po prostu7 zakup to co Ci się podoba i w czym się będziesz dobrze czuła. I nie pitol nam żeś Ty taka gruba, to że Ci się plecy trochę marszczą jak się do tyłu wyginasz nie znaczy że w worku masz iść na wesele. Seksowną kieckę se kup, niech syn dumny będzie! Wyekspopnuj to co masz najlepsze. Jak nogi to dawaj w mini. Jak cycki to dekoltem wszystkim zabij. O! A nie zapomnij pokazać na co się zdecydowałaś.
Ooooo!!! Wreszcie jest dobra rada!!!
UsuńI focie chcemy!!! :D :D :D
I to się nazywa konkret! Brawa dla Iwony!!
Usuńpomyślałam że może jakiś krawiec?
OdpowiedzUsuńon by dopasował ci kreację.
Ciężko dobrać coś fajnego w sklepie.Ileż kiedyśsię naszukałam a wcale wtedy pasztetem nie byłam.Bo teraz to jednak ważę więcej...;>>>
Sama na weselu syna (jeśli kiedyś do tego dojdzie,wzdech chciałabym wyglądać pięknie...;))
Nie widzę niczego niestosownego w krytykowaniu wyglądu "naszych" u papieża:)W końcu to wycieczka za naszą (podatników) kasę.I co z tego,że zgodnie z protokołem,kiedy koszmarnie,prowincjonalnie,żenująco..
OdpowiedzUsuńJak widać,znajomość protokołu tu nie była nieodzowna,bardziej by się przydali: dietetyk,fryzjer,dobry stylista.:)
Klarko,oczywiście,że zaszalej,nawet,jeśli bylaby to kreacja na jedną okazję.Ślub dziecka to wyjątkowe wydarzenie,a rodzice w hierarchii
weselnej plasują się tuż za młodymi:)))
Powodzenia w poszukiwaniach superkiecki,schudniecia(Ty najlepiej wiesz,ile powinnaś)i miłego czasu do wesela!
pozdrawiam
Ewa
Droga Aisab, najwyższy czas, żeby ktoś nauczył Cię kultury i poczucia taktu. Zanim napiszesz jakąś bzdurę, kilka razy ją przeczytaj – trochę pokory. Nie jesteś małoletnim dziewczęciem, dość chamstwa. Jeżeli nie rozumiesz o co chodzi, to naprawdę Twój problem. Nie jest to pierwszy raz, gdy nie rozumiesz słowa pisanego. Co do ubrania naszej pani premier na spotkanie z papieżem, obejrzyj sobie, jak, w jakim stroju spotykali się z Głową Kościoła premierzy innych państw. Również kobiety. Nie wiem jakim prawem grozisz komukolwiek, że coś się stanie w rodzinie, bo odezwał się na jakiś temat niezgodnie z Twoimi zapatrywaniami. Twoja wypowiedź jest skandaliczna!!!
OdpowiedzUsuńKlarko, suknia powinna być szałowa, niebanalna i masz się w niej dobrze czuć, jak to księżniczka. A w tyle głowy zakoduj sobie, że jesteś wiotka, piękna i młoda. I tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńKlarko! Co to w ogóle za pomysły z tymi wątpliwościami??? To ślub/wesele czy konkurs Miss Universum? Ty masz tam być, być radosna, rozbawiona i piękna! I nawet worek jutowy z dekoltem będzie na Tobie wyglądał jak suknia od Versace na Julii Roberts! Też niedawno byłem na weselu, ledwo wlazłem w garnitur, bo .... no wiadomo dlaczego... Nie wyglądałem jak Gary Cooper, a raczej jak kaczy kuper, ale bawiłem się doskonale! Moja uśmiechnięta gęba była widoczna bardziej niż mój brzuch. I Tobie też polecam takie podejście! PS. mam wrażenie, że kopiesz dołki pod komplementy, bo pewnie rzeczywistość wygląda lepiej niż ją malujesz :)
OdpowiedzUsuńz tym workiem jutowym zgadzam się całkowicie. Tu dodałaby jakieś koraliki, paseczek, odpowiednią torebeczką i szpileczki i ....
UsuńCzarr nie bój się czarów i tak los niesie co nie niesie i wpływu na to nie mamy...
OdpowiedzUsuńSerce dobre nie dopuści złości..
Słowa to tylko słowa.
Nie wiem dla czego się śmiejesz z pani premier która nie miała za bardzo wyboru co do stroju podczas wizyty w Watykanie.Każda kobieta która się spotyka z papieżem musi mieć czarna sukienkę za kolano i mantylek czarna na głowie.Uważam że obecna pani premier wygląda o wiele lepiej niż poprzednia,poprzednia straszyła wiecznie tłustymi i ulizanymi włosami. miki
OdpowiedzUsuńAle czarna sukienka za kolano oznacza tylko tyle, że nie może być przed kolano i do połowy kolana. Może natomiast być do połowy łydki, albo wąska do kostek, może też być szeroka i lejąca. A i nakrycie głowy może być różne - toczek, kapelusik albo nawet pokaźny kapelusz z woalką czy welonem. Wybór jest!
UsuńAle się porobiło z tymi tu komentarzami!!!
Klarko, a kiedy to wesele, bo chyba coś przegapiłam?
jedno w lipcu a to najważniejsze w sierpniu
UsuńKlarko, a może zaglądnij do sklepu, który ma własną pracownię, i model, który sobie upatrzysz, uszyją ci na miarę i w tej samej cenie? Ja tak zrobiłam kilka lat temu (w Dagnez w Galerii Krakowskiej).
OdpowiedzUsuń