poniedziałek, 7 grudnia 2015

różnimy się jak dwie krople wody

U nas nie wiadomo kiedy powstała tradycja, że na Mikołaja dzieci dostają słodycze. Dzieci czyli Asia i Ukasz. I w tym roku Krzysiek przytargał wór cukierów, czekoladek i czekolad a ja zadzwoniłam też tradycyjnie - słuchajcie bo u nas był Mikołaj i zostawił dla was prezent!
Wór słodyczy to jest zbrodnia dietetyczna więc mówię do Krzyśka - zobaczysz, Asia cię w końcu przestanie lubić. Bo on im ciągle kupuje słodkości, nie tylko na Mikołaja. A Krzysiek na to - spokojnie, jakby coś to dla Asi dołożyłem paczkę różnych herbat! 

Poza tym urząd pracy zafundował mi kolejne szkolenie pt "jak cię nie zostawili po stażu na etacie to masz za karę przez tydzień  słuchać co mówi kołcz a jak nie to won z urzędu pracy". 
Z dziesięciu stażystów jedna osoba dostała obietnicę pracy w ramach robót interwencyjnych od lutego. A jak tam będzie to nie wiadomo.
Kołcze już mnie nie denerwują bo rozumiem, że taka mają pracę. Notatki nawet robię, dziś się dowiedziałam, że jak lubię zielony i niebieski to jestem zrównoważona emocjonalnie. Tak.

Wysypiam się. Czuję się znakomicie. Plany mam. Przestałam się przejmować tymi, którzy się boją, że ich opiszę albo o nich opowiem. Piszę już siedem lat czy coś koło tego prawie na każdy temat więc jeśli ktoś chce się doczytać o sobie to się doczyta. Jesteśmy jak płatki śniegu, każdy inny. Ale płatek widzimy tylko przez chwilę. Czasem powstaje z nich bałwan. A jak się stopi to i tak woda.

Tytuł notki od  wiersza W. Szymborskiej



32 komentarze:

  1. tak szybko czytam, że nie jestem pewna
    jestem bałwanem czy gwiazdeczką?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi że wodą, bo czy bałwan czy śnieżynka to jak się stopi to i tak woda ;)

      Usuń
    2. czuje się wielce zawiedziona
      chciałam byc Gwiazdom!

      Usuń
  2. 7 lat to kawał czasu, ja chyba od samego początku nie jestem ale ponad 5 lat to na pewno :) Ale to zleciało. U nas też dzieci dostają slodycze - w tym roku małego Mikołaja i wielkie jajko z niespodzianką. Prezenciki Mikołaj włożył w ich łapetki, więc jajko zajęło cały jeden bucik Kasi, w końcu ona ma takie małe stópki :) W każdym razie nasza najmłodsza wstaje pierwsza, więc schodząc z łóżka zapytała mnie "Bu?" (czyli "Gdzie są buty?" ;) i podreptałą do pokoju, a potem tylko usłyszałam: "Jaja!" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ;)
    wiesz,zostań kołczem,pracę masz zapewnioną...;>>>

    A my też dawaliśmy prezenty młodym na Mikołaja.I mamie też;) ale w tym roku tylko Młoda dostała ksiązke.

    OdpowiedzUsuń
  4. a jak ktoś lubi fioletowy ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię zielenie.
    Wanda

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też lubię zielony ale... no właśnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zielony, pomarańczowy i czerwony :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A niezrównoważenie jakie kolory lubią? będę unikać jakby co;-P
    też lubię niebieski i zielony w sumie też.
    Wyatarczy ze napiszesz po prostu cos o kobiecie i już żeńska połowa jest pewna, że to właśnie o nich;) a ja tam bym chciała żebyś czasem mnie opisała;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba oczojebne ale nie jestem pewna

      Usuń
    2. ufff to jednak jakaś kropla normalności we mnie jest;-P

      Usuń
  9. Klarko, a nie ma w Krakowie nie państwowych biur "łowców głów"? Bo te państwowe urzędy pracy/zatrudnienia to są na ogól do 4 liter.
    Też lubię zielony i niebieski, ale i tak mam opinie wariatki,a wariatki to raczej zrównoważone nie są.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Drugi mój ulubiony to czerwony i pewnie nie ma nawet o co pytać. Mam w pracy koleżankę, która jak się dowiedziała, że jestem Skorpionem, to obiecała ze będzie mnie unikać. Czasem człowiek by chciał, żeby ktoś go unikał z takiego powodu, jak kolor czy znak zodiaku. Więc ja się ucieszyłam, ale w duchu, bo jeszcze do tego delikatna jestem. Pewnie dlatego, że lubię bez :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. A jak ktoś lubi Klarkę to co to oznacza, droga redakcjo? :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ma coś z głową, wszak Klarka to skorpion, nosi oczojebne torebki i żłopie wieczorami wino marki pavulon a do tego ma kota

      Usuń
    2. przypomniałam sobie - uwaga, komunikat, w lewiatanie jest promocja na pavulon!

      Usuń
    3. pavulon mnie nie powalił, oczojebnych torebek nie naszam, jeden skorpion wychodzi mi już uszami, kolory łatwiej mi powiedzieć jakich nie lubię, raczej, wiec się nie wypowiem ;P

      Usuń
    4. Basiu tu napisałam o co chodzi z tym pavulonem
      http://klarka.blog.onet.pl/?p=854

      Usuń
    5. ha przypomniałaś mi: w piątek P zrobił zakupy i nakupił Pavulonu i.... już żeśmy wyżłopali:( ale oczywiście toast za blogerki z małopolski był! Miałam ci smsa napisać, ale chyba aż tyle jednak nie wypiłam;)

      Usuń
  12. Karko !siostro skorpionico!::))
    Teraz wszysko jasne:)
    przebij piatke pajeczaku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama jest skorpionem - 21.11 :)

      Usuń
    2. A moja córka. Ale ona jest z 13.11., więc nie jestem Twoją babcią :)

      Usuń
  13. pisałam już, ze lubię Twoje teksty?

    to piszę dziś:

    lubię Twoje teksty, przywędruję tu z drugiego końca internetu..

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyli jest szansa na pracę po skończeniu szkolenia na kołcza?:-))

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmmm... To niby ja też jestem zrównoważona emocjonalnie... No ciekawe... Lubię niebieski i zielony, z akcentem na niebieski. Ale lubię też szary i brązowy, to może to ma jakiś wpływ.:) No i jestem Strzelcem. Czasem mnie ta dwoistość męczy.:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tyżeś Skorpionicą, ni do wiary...

    OdpowiedzUsuń
  17. Też lubię niebieski. Szczególnie w kombinacji z brązowym, (takie zbączenie?...). W dodatku byk jestem. Ale taki spokojny, kwiatki wąchający.....do czasu....

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja mam zakaz kupowania słodyczy od paru lat i wszystkich oduczamy , ale ciężko to idzie :-)))
    Też kiedyś chodziłam na takie przyuczenia w UP , ale i tak to nic nie dało...
    Pozostaje człowiekowi tylko poczucie humoru
    i liczenie na szczęście...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz