poniedziałek, 24 sierpnia 2015

o blogowych dzieciach

Dostałam dziś e-maila z radosną wiadomością o narodzinach dziecka. Maleństwo ma starszą siostrę, ma cudownych rodziców, niezwykłą ciocię i wspaniałą babcię. Ta to ma szczęście! 
A ja z ogromnym wzruszeniem dziękuję, że dzielicie się ze mną swoimi radościami, pamiętacie o mnie, sprawiacie, że się uśmiecham. Za zaufanie, za szczerość, za te cudowne wieści i zdjęcia. 
Najstarszym "internetowym" dzieckiem jest Michał, syn Centów, doskonale pamiętam jego narodziny, teraz chłopak już dawno chodzi do szkoły!
Czasem myli mi się Martynka z Anią,  Bi z Zu, Szymon z Dawidem, nie jestem w stanie zapamiętać wszystkich imion i  być może w szybkich i coraz krótszych odpowiedziach na Wasze listy mylę się, za co gorąco przepraszam. 
Malutkiej Kindze Joannie i  wszystkim blogowym dzieciakom życzę dużo zdrowia, radości i wszelkiej szczęśliwości! A mamom i tatom cierpliwości, najtrudniejsze jest pierwsze dwadzieścia lat a potem to już tylko sama radość.

16 komentarzy:

  1. wyobraziłem se Ciebie jako Babcę KLlaręco będzie czytała wnukom bajki w okularar nasuniętych na czubek nosa ty wiesz że DZiś też Cę Kocham no nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem wiem, Ty wiesz co masz sprawdzić? zresztą przypomnę Ci w grudniu

      Usuń
  2. Rozczuliłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mama Centowego dziecka...tylko zapomniałam hasła do konta google :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz napiszę to co lubię najbardziej ;) - a nie mówiłam, że już niedługo pójdzie do szkoły? (miał wtedy z miesiąc)

      Usuń
    2. żono taty Centowego dziecka :P teraz to szykuj kasę na wesele :D

      Usuń
  4. Tak blog może sprawić masę radości,

    a mieć przyjaciół blogowych to bezcenne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem o czym mówisz
    niedawno w łonie cudownej blogowej mamy pojawiły się dwa serca
    czuję się jak mama albo ciocia albo babcia
    wszystko mi jedno
    to małe życie mnie uskrzydla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znam to uczucie bycia blogową ciocią,choć bloga nie mam:)

      Usuń
    2. Mój staż blogowy to dopiero roczek. Jeszcze uczę się chodzić - i pewno tak bedzie długo :) bo przecież uczymy się przez całe życie :) ale tyle radości i wiedzy tutaj, że chyba wpadłam w nałóg :)
      Pozdrawiam serdecznie Ciocię Klarkę,
      Choć niewiele tu komentuję, to jednak pilnie śledzę :)

      Usuń
  6. 20 lat.... to u mnie już dużo nie zostało - Martyna będzie miała tyle za 15 lat, a Kasia za 19 więc luzik ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm... mówisz, że po 20-tu latach SAMA radość...;-))) Popolemizowałabym;-))) Ale na pewno jest całkiem, całkowicie inaczej;-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Dwadziescia lat, powiadasz? No to jeszcze 17 i odetchne. Jak dozyje. :D
    Odkad zaczelam blogowac nastapil jakis wysyp takich internetowych dzieciaczkow, rzeczywiscie mozna sie pogubic! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I ja tak jakoś się zżywam z blogowymi dzieciakami :-)
    A do 20. już mam z górki :-D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mam dzieci ani bloga ale ciesze, ze ma na imie Kinga - tak jak moja sliczna kotka, ktora czasem udawala foczke;)))
    tez Monika

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz