poniedziałek, 27 kwietnia 2015

o urodzinach

To święto ma każdy choć nie każdy je obchodzi uroczyście, ja na przykład swoje obchodzę szerokim łukiem i nawet te okrągłe jubileusze lekceważę i ignoruję. Ale lubię wypominać wiek innym dlatego już od paru dni naradzaliśmy się, co kupić Krzyśkowi. 
Padła propozycja kolejnych puzzli ale przy układaniu ostatnich szanowny jubilat cierpiał na ból kręgosłupa spowodowany wielogodzinnym schylaniem się nad stołem. Można było do kompletu dobrać jakąś maść przeciwbólową ale nikt się nie odważył. 

Trudno jest wybrać prezent dla człowieka, który albo wszystko ma albo jeśli nie ma to sobie kupi. Nie mówię tu o drogich podarunkach ale o przyjemnościach za kilkaset złotych. Tak się składa, że w rzeczach mojego Krzyśka nie grzebię i nie bardzo wiem, czy czegoś nie zdublujemy. Najprościej jest zapytać ale wtedy nie będzie niespodzianki. Od czego jednak jest telefon? Wystarczy z zaskoczenia zapytać - Krzysiu gdzie masz lornetkę? I już wiadomo, czy tę lornetkę w ogóle ma. Miał i to dość porządną, więc kolejny prezent odpadł. 

Koszul, sweterków, skarpetek, pasków, krawatów i piżam jest w szafie dostatek, książki i wino kupujemy bez okazji więc w końcu  jednak zdecydowaliśmy się na to. 


Był tort i kiełbaski z grilla a potem inauguracja tej arcytrudnej gry, o której już pisałam. Towarzystwo zaczęło grać, gdy poszłam robić herbatę dzięki czemu ominęła mnie kompromitacja choć i tak  od czasu do czasu podpowiadałam, przeważnie źle. 
Tort był pyszny (sama piekłam między szukaniem kota a plewieniem malin) zjadłam maleńki kawałeczek. Alkohol pił tylko jubilat, pozostali mieli  ważne przeszkody -  albo kierownica, albo praca, albo strach. Ten strach to ja. Boję się cokolwiek zjeść czy pić bo wiadomo - kamienie kamienie, wątroba, trzustka aaaaaaa! 
Ten alkohol to było jedno piwo otwarte przy grillu ale  pod kapselkiem jest informacja o wygranym czteropaku. Farciarz ten Krzysiek,  będzie miał  zapas piwa na całe lato. 

Miłego dnia!







30 komentarzy:

  1. maść do puzzli (!) odważny komplet :-)

    ja do ciężarnych koleżanek chodzę z innym (żelaznym):
    domowej roboty kiszone ogórki + kilka czekoladek. zawsze wybiorą coś dla siebie :-))

    serdeczności dla Jubilata :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lornetka to rzeczywiście byłby dobry pomysł na prezent. I wiem, że ostatnio mało piszę, ale w archiwum bloga trochę pomysłów by się znalazło, choć ten wybrany przez Was zrobił na mnie wrażenie. I cieszę się, że świętowanie się udało.

    OdpowiedzUsuń
  3. znaczy nie mamy do czynienia z balangą alkoholową?

    OdpowiedzUsuń
  4. generalnie od rodziny prezentów nie dostaję i może dlatego nie lubię ;P
    ale jakby coś to jakiś karnet,kupon to byłby najlepszy prezent
    do kina,księgarni ,muzeum albo spływ kajakowy...aj,się rozmarzyłam:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Prezenty ... zawsze dylemat ;)

    Urodziny świętować zawsze miło - niezależnie od daty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zapas na całe lato, he he ;-) browary przy takim spożyciu by padły raz dwa
    A dla Krzyśka wszystkiego najlepszego;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. No i pal licho kręgosłup:) Trzeba było do tych puzzli dokupić maść przeciwbólową:)

    Rozbroiłaś mnie pisząc, że czteropak piwa to zapas Krzyśka na całe lato... sto lat dla Jubilata:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam imprezy na których alkohol jest, ale prawie nikt go nie pije.

    OdpowiedzUsuń
  9. W pierwszej chwili pomyślałam,że to wycieczka do Dubaju:))
    Wszystkiego dobrego dla Jubilata!

    OdpowiedzUsuń
  10. Happy Urodzinki!.
    Podobnie jak poprzedniczka, pomyslalam, ze to wycieczka do Dubaju:)

    A to inna wycieczka:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój mąż w dniu imienin ,od córki dostał zdjęcie "fasolki" z informacją,że będzie dziadkiem.
    Dużo zdrowia dla Jubilata!
    Wanda

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam to samo...jak tu swojemu prezent kupić by udała się niespodzianka? Raczej nie ma szans...chyba że pójdę do komputerowego i powiem: Poproszę jakąś cześć do komputera" ;)
    Chociaż mało prawdopodobne, ze wtedy niespodzianka będzie udana;)

    OdpowiedzUsuń
  13. luksusowy alkohol zawsze jest dobrym prezentem . Zawsze przydatny jak nie dla siebie to dla gości..

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach, ja bym urodziny wymazała, no co???? odkąd tak szybko cyferek przybywa, wolę o nich nie pamiętać!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie ma to jak czteropak sączony przez całe lato. To tak jak ja:)).
    Czy mnie jednak oczy nie zawodzą: "nie jakieś drogie prezenty, tylko (drobne?) przyjemności za kilkaset złotych"!
    A nie za kilka? Oj, nie znajdujemy się w podobnej strefie bytowej:)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. człowiek ciężko pracuje, nie pije i nie pali, od czasu do czasu należy się każdemu coś wyjątkowego i na wyłączność

      Usuń
    2. Jestem za! Jeno kto może mu to dać?

      Usuń
    3. no właśnie Krzysiek czasem sam sobie coś fajnego kupuje

      Usuń
  16. A ja posłałam siostrzyczce kwiaty kurierem i mało z drabiny nie spadła, jak się zjawił. Cisy obcinała i wyglądała mało urodzinowo. Ponoć. Kwiaty dla kobiety to nalepszy prezent, szczególnie na odległość. Facetowi zawsze mam dylemat co kupić. Zdrówka dla Jubilata.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystkiego Najlepszego dla Krzyska!

    Ja tez zawsze mam problem z prezentem dla meza, ale na szczescie praktycznie od poczatku zawarlismy uklad, ze upominki kupujemy sobie sami. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. to przyłaczam sie do życzeń :)

    zdrowia przede wszystkim i dalszych wygranych

    OdpowiedzUsuń
  19. I ja życzę zdrowia i to zarówno Krzyśkowi jak i Tobie Klarko. Bez okazji :-)) U mnie w rodzinie świętuje się KAŻDĄ okazję, każda jest dobra aby spotkać się przy herbacie i poświętować :-) więc imieniny i urodziny u dzieci i dorosłych, rocznice i tym podobne. Hucznie i kameralnie, zapraszamy się albo przyjdziecie to będziecie a nie to i swoich wystarczy :-D
    jeszcze raz najlepszego dla Jubilata

    OdpowiedzUsuń
  20. Znaczy bardzo akuratnie impreza przebiegła. I brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. To on pije tyle piwa przez cale lato, jak co niektorzy przez tydzien:))
    Kiedys robienie prezentow innym dawalo mi spora radosc, moze dlatego, ze robilam je ludziom ktorzy umieli cieszyc sie z podarunkow, albo umieli cieszyc sie dlatego, ze mieli wieksze braki finansowe i nie mogli sobie pozwolic na przyjemnosci (p). Teraz nie lubie tej calej lamiglowki z prezentami, no bo co kupic ludziom, ktorzy prawdopdobnie wszystko maja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyjmowanie prezentów jest trudne, nie każdy umie okazać radość i zadowolenie
      czasem warto potraktować kogoś dosłownie - "tyle razy mówiłaś, żeby ci nic nie kupować to się zastosowałam do twojego życzenia"

      Usuń
  22. Jubilatowi sto lat! I oczywiście nieustającego luksusu!!!
    Facetowi to łatwo trafiony prezent zrobić - zawsze ma za mało śrubokrętów, szczypczyków, imadeł, kowadeł i młotków, nie mówiąc o różnych scyzorykach i latarkach!!! :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Najlepszego dla solenizanta,dobrego zdrowia i humoru!

    OdpowiedzUsuń
  24. To i ja się przyłączam do życzeń -

    Wiele serdeczności
    żadnych bólów kości
    ani od schylania
    ani od dźwigania
    i zawsze u boku
    każdego roku
    kochającej żony
    Klarki
    no i jeszcze
    wygranej w lotto
    - żeby kupił sobie Krzysztof
    samochód supernowy
    ulubionej marki

    Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz