środa, 22 października 2014

a po kolacji

Mieszkanie w czteroosobowym pokoju jest i trudne, i zabawne. Czuję się zaopiekowana, bo jest z nami dziewczyna matkująca, znakomicie zorganizowana, pamiętająca o godzinach posiłków i zabiegów.
Nie śpię w nocy prawie wcale, wyglądam jak zombie i tak się czuję. Syn ma mi przysłać słuchawki, stoperów nie mogę używać ponieważ natychmiast bolą mnie uszy.
Dziś po kolacji (najadłam się jak troll) moje współlokatorki wydobyły z lodówki wino czerwone słodkie i usiłowały je otworzyć. To usiłowanie polega na tym, że otwiera się drzwi do pokoju i czatuje na przechodzących korytarzem mężczyzn, oczywiście przeprowadza się selekcję bo trudno, żeby pan, który sam ledwo się trzyma na nogach, szarpał się z korkiem.
Panów jest tu zdumiewająco wielu, przeważnie nietrzeźwych od południa, ale nie o tym mam pisać, do brzegu więc.
Leżałam na swoim łóżku czytając książkę gdy Iwonka widząc jak Małgosia morduje się z korkociągiem zarządziła – odsuń się, ja to załatwię!
Stanęła przy drzwiach i po chwili zaczepiła przechodzącego pana – czy może pan do nas wejść na chwileczkę?
 Nie miałam gdzie się schować, odwróciłam się błyskawicznie do ściany i zakryłam się razem z głową narzutą.  
Klareczko, dupę ci widać – mruknęła Grażynka. Ale przecież po tyłku mnie raczej nikt nie pozna, leżałam więc dalej nieruchomo a pan sapał i ciągnął korek.
Ciąg pan, to musi wyjść – dopingowały panie.
 Nie bardzo umiem otwierać wino bo ja piję piwo – tłumaczył się pan a Iwonka smutno stwierdziła – oj to my pana nie poczęstujemy bo my piwa nie mamy tylko to jedno wino. Ciągnął i ciągnął a dziewczyny w tym czasie wypytały go, w którym pokoju mieszka i gdzie siedzi na jadalni. Męczył się, sapał, narzekał na mój piękny scyzoryk, wreszcie wszyscy zgodnie wrzasnęli - jeeeest!
Bardzo panu dziękujemy, teraz pewnie pan się tak zmęczył to pójdzie na papieroska, nie? – zapytała Iwonka bo pan niezdecydowanie stał i nie wiedział, co z sobą począć.

Mam nadzieję, że mnie nie pozna. 

24 komentarze:

  1. Na przyszłość poleć swoim współlokatorką wino bez korka albo piwo właśnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez wina nie da rady?
    Dobrze, że tylko jedna chrapie:)). Ze słuchawkami będzie ok.

    OdpowiedzUsuń
  3. No wlasnie,zakrecane sie bierze na takie wypady :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ się ubawiłam!!! Biedak pewnie miał ochotę na to winko, no ale skoro deklarował spożywanie głównie piwa, to mu pewnie łyso było na wino się nagle przestawic.Zróbcie zrzutkę na porządny korkociąg, jak widac przyda się jeszcze:))))) Raczej Cię po tyłku nie rozpozna, z tyłu wszystkie tyłki podobne;))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korkociąg jest porządny tylko pan chyba nie miał pojęcia jak się tego modelu używa :) Postuluję wprowadzenie na ZPT-ach w szkole obsługi narzędzi niezbędnych do życia!

      Usuń
  5. :-)))
    No wiesz co tykiem do gościa :-)))
    Co się rzucił z ratunkiem ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne to wasze życie sanatoryjne się zapowiada hehe

    OdpowiedzUsuń
  7. Klarko,i po co Ci to było?????W domu byś sobie zrobiła spa,albo masaż jakiś....choć w domu takiego Pana byś nie miała....więc może jednak wiesz co robisz:)))Buziaki!!!Jak zobaczyłam ostatnio Twoją konfiturę to postanowiłam Ci przesłać trochę słoiczków z moimi dżemami...tylko czasu mało,więc nie zdąrzyłam Ci o tym napisać.....jak co,podrzucaj adres i wysyłam Ci bukiet dźemików.....:)))Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, nie trzeba, dojadam jabłkami a poza tym zamierzam schudnąć więc niedojadanie dobrze mi zrobi

      Usuń
  8. Panie i tak skromne - jedno winko na cztery (czy 3, bo Ty niekoniecznie)...

    OdpowiedzUsuń
  9. myślisz,że znawca po tyłku cię nie pozna?:)

    OdpowiedzUsuń
  10. A tam regulaminu jakiegoś nie ma? Że nie wolno chrapać, albo chrapiących do jednego pokoju, podobnie pijących - z podziałem na trunki, i taki malutki pokoik - jedynka - dla kobiety w średnim wieku, która nie pije, nie chrapie, nie łąjdaczy się ? Oj, Klarko, ja bym uciekła z takiego przybytku. Podziwiam Cię, pa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma podziałów ale za to jakie to wszystko inspirujące!
      lecę na laser a potem na plastry borowinowe, a potem kąpiel mineralna i hartowanie.

      Usuń
  11. a dlaczego ma nie poznać?
    ten facet znaczy?

    OdpowiedzUsuń
  12. No jak w liceum normalnie... wyjechać bez korkociągu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to bez korkociągu??? Przecież mają tylko nie potrafią go obsługiwać... Tak wynika z tekstu

      Usuń
  13. Boisz się panów, czy tego jednego w szczególności?
    Oj, też by się mi takie wakacje przydały. Na razie muszą wystarczyć lampy w domowym zaciszu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Klarka, Ty chytruska jesteś, przyznaj się, że Cię kręciło pokazanie pupy obcemu facetowi :)
    szwejk

    OdpowiedzUsuń
  15. To znaczy, że nie tylko Ty pojechałyście do sanatorium zupełnie nie przygotowane - Skandal !!!.
    Z drugiej strony pomyśl z jaką radością wrócisz w domowe pielesze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Przecież to najlepszy korkociąg na świecie! Nazywa się trybuszon. Niczego prostszego i łatwiejszego do otwierania wina nikt jeszcze nie wymyślił :)

    https://www.youtube.com/watch?v=iGS4hBhXLc0

    OdpowiedzUsuń
  17. nie wyciągaj publicznie tego pięknego scyzoryka- po nim może Cię rozpoznać....;-)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Zakręcane w takich okolicznościach tylko zakręcane
    Łatwo się odkręca ni nie trzeba się dzielić z "otwieraczem"
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. ??? jakieś dziwne rzeczy opisujesz...Jak ja kiedyś byłam w sanatorium to za nietrzeżwość sie wylatywało hm...a Ty tu opisujesz ,że panowie (czy aby na pewno? tylko panowie ?)już od południa...
    To co się to właściwie w tych sanatoriach porobiło....

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz