Kupiłam sobie w internetowym sklepie książki i płacąc zaznaczyłam opcję "odbiór osobisty" czyli nie płaci się za przesyłkę. A miałam się dziś nigdzie nie wybierać, wczorajsza nawałnica obtłukła śliwki i trzeba z nimi robić bo jak nie to zgniją. No nic, zebrałam się i pojechałam tym dziewiąta pięćdziesiąt. Z pętli jeszcze musiałam podjechać kawałek tramwajem, odebrałam książki, wróciłam tym po jedenastej.
W skrzynce znalazłam awizo, szlag, trzeba będzie jutro dyndać na pocztę.
Bardzo mi się opłacało.
W skrzynce znalazłam awizo, szlag, trzeba będzie jutro dyndać na pocztę.
Bardzo mi się opłacało.
Nie 'chytra' ale 'gospodarna'.
OdpowiedzUsuńPewne słowa opuszczają swoje pierwotne, słownikowe znaczenie na skutek nowych czasów ale głównie sytuacji gospodarczej ;)
A rowerem by wyszło jeszcze taniej ;)
hm,przechytrzyłaś ;)
OdpowiedzUsuńja wybieram opcję - płacę i chcę by przysżło samo.Bo to przecież dla ciebie wyprawa i strata czasu jest ogromna.
dobrze mi tak:D ale w sumie to po drodze kupiłam sobie bluzkę i sukienkę całkiem niespodziewanie
Usuńnie wiem, co mnie opętało, że zaznaczyłam ten odbiór osobisty, zawsze płacę normalnie, kurier albo poczta
No normalnie poczta to chyba jakies 9 zlotych kosztuje dostawa, ales sie oblowila :-) Ale tak jest, czasami diabel oczy ogonem zawiaze...
OdpowiedzUsuń:-)))
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa :-)))
Człowiek tak policzy,że ma same straty ...
Ja wole zaplacic za dostarczenie przesylki pod same drzwi. :) Ale czasem wybieram opcje odebrania w sklepie, jesli przesylka jest ciezka i dostarczenie do domu kosztuje fortune. :)
OdpowiedzUsuńprzetestować trzeba wszystkie "opcje", plus taki że bluzka i sukienka trafiły do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńZaprzyjaźnij się z listkowym, zrób mu czasem kawę, weź od niego nr telefonu, a potem, jak Ci wsadzi awizo to poproś o przyniesienie nastepnego dnia -nieoficjalna metoda, ale czasem działa. A oficjalna to złóż papierek na poczie i polecone Ci włoży do skrzynki z automatu, jak się oczywiście zmieszczą:)) a jak będą za duże to patrz metoda nr 1:)))
OdpowiedzUsuńmają na poczcie moje upoważnienie dla sąsiada tylko nigdy o tym nie pamiętają
Usuńdlatego ja już zawsze zamawiam dostawę do domu, bo potem właśnie wychodzi na to, że wcale nie jest taniej samemu odebrać, a jeszcze człowiek czas i nerwy traci...
OdpowiedzUsuńMy często zamawiamy z dostawą do Paczkomatu (koszt kilka złotych). To się opłaca gdy inna forma przesyłki jest droga (np. kurier 30 zł).
OdpowiedzUsuńOstatnio Wysoki zamawiał książki i była opcja dostawy:
Kurier - 25,00 zł
Paczkomaty: 3,00 (z groszami)
A nie ma w twojej okolicy paczkomatów? Bo one są już stawiane we wsiach w okolicach większych sklepów, albo jakiegoś urzędu (biura sołtysa itp.) Sprawdź :)) Coraz więcej firm oferuje tę forme dostawy - a do odbioru potrzebujesz jedynie komórki, na którą dostaniesz smsa z kodem otwarcia "szafki" z paczką.
Do najbliższego i tak trzeba dojechać ;(
UsuńMoże nie całkiem w temacie ale kto drogi prostuje w domu nie nocuje.
OdpowiedzUsuńTak bywa ze skrótami spowodowanym oszczędnością.
Wiem to również z własnego doświadczenia.
Pozdrawiam
To fakt, że komunikacja publiczna (miejska) droga jak piorun. I nic nie poradzimy ;( Pozdrowienia z wywczasów pod polskim niebem, Psiara zw
OdpowiedzUsuńAby potwierdzić to czy nam się dobrze wydaje, właśnie przynajmniej jeden raz trzeba sprawdzić. Najlepiej uczyć się na własnych błędach.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio większość takich spraw załatwiam rowerem, taniej wychodzi i jeszcze dla zdrowia jest :)
OdpowiedzUsuńTo tak wyglądają bilety do naszego MPK ;D
OdpowiedzUsuńno cóż nie ma nic za darmo :)
OdpowiedzUsuń