środa, 4 czerwca 2014

muszę się wygadać bo..

Dzieci i starsze kobiety zwłaszcza te z naszej  wsi,  są szczere do bólu i walą prosto z mostu. Rano jechałam do ośrodka zdrowia. Lecę na przystanek, ukłoniłam się idącej chodnikiem starszej kobiecie a ona - nie za lekko się pani ubrała? No masz, miała rację,  byłam w cienkiej bluzce ale czekał mnie czterokilometrowy marsz z powrotem, nie chciałam się spocić. Prawdą jest, że często ubieram się nieodpowiednio do pogody, nie zabieram kurtki ani parasola i potem moknę i marznę. 

A to przy okazji napiszę, po co jechałam do ośrodka. Z wydziału zdrowia dostałam pismo, aby zweryfikować moje skierowanie do sanatorium, ponieważ się przeterminowało po osiemnastu miesiącach oczekiwania. Nie wiadomo, czy żyję, nie wiadomo również, czy mój kręgosłup nie zregenerował się w cudowny sposób i może już nie potrzebuję leczenia. Jakby nie można było tego sprawdzić, gdy już przyjdzie moja kolej. 
Poszłam obawiając się, że trzeba będzie robić aktualne badania a to potrwa i mi kolejka przepadnie a przecież ja już powoli zaczynam gromadzić dresy i straszyć Krzyśka, że poznam tam jakiegoś emeryta i ucieknę z nim, aby zacząć nowe życie albo coś w tym rodzaju. 

Zaszłam więc do ośrodka z tym pismem i tu muszę powiedzieć, że nasza pani doktor jest w pewnych sprawach najlepsza. Nawet się nie rejestrowałam, pielęgniarka zabrała to pismo, poszła do gabinetu, lekarka to wszystko załatwiła i gotowe. 
Do domu wróciłam na piechotę i oczywiście się spociłam, choć byłam w cienkiej bluzce.  
Odświeżyłam się i bieg na przystanek, bo to skierowanie musiałam dostarczyć z powrotem  do wydziału zdrowia. A na przystanku inna kobieta podeszła do mnie  i się przywitała takimi oto słowami - patrzę i nie mogę poznać z tyłu, tak pani przytyła! 
I czyż ludzie na wsi nie są szczerzy do bólu? 

75 komentarzy:

  1. "a przecież ja już powoli zaczynam gromadzić dresy i straszyć Krzyśka, że poznam tam jakiegoś emeryta i ucieknę z nim, aby zacząć nowe życie albo coś w tym rodzaju"
    <3 uwielbiam Pani poczucie humoru !

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to pewnie, że wolałabym młodego przystojniaka tam poznać, ale jednak trzeba podchodzić do tych spraw realnie;))

      Usuń
    2. Mlodego przystojniaka w sanatorium. To chyba jakis masazysta tylko :) Moze zamiast do sanatorium , pojedz na oboz wedrowny albo na splyw?

      Usuń
    3. Klarko co Ci po młodym przystojniaku - jak w sanatorium to pewnikiem chory, jeszcze musiałabyś dokładać do interesu, a emeryt to i emeryturkę ma, i dorobiony już zapewne...;)

      Usuń
    4. wędrować to ja mogę na Parkową i z powrotem, nie dalej;)
      a co się będzie działo to z pewnością opiszę, poprzedni pobyt opisałam w książce i jedna z czytelniczek była i stwierdziła, że było dokładnie tak samo!

      Usuń
    5. Czyzbys sie wybierala do Krynicy Z.?AR

      Usuń
    6. Pracuję w sanatorium i wiem ,że panów na turnusach mało i maja wzięcie,żony są doważne wysyłając ich samych(albo bardzo im ufają)...naiwne...Renia

      Usuń
  2. Dziś pogoda taka brzydka, ciśnienie niskie - chyba zbyt niskie, żeby taka szczerość mogłaby mi je podnieść :D

    OdpowiedzUsuń
  3. trzeba było bejnonć kobitkę!

    OdpowiedzUsuń
  4. rzekłabym że walą co im ślina na język przyniesie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. :-)))
    Klarka, niemożliwe abyś przytyła, wyglądasz ciągle tak samo :-)
    Ja ostatnio przytyłam tak z 5 kg,
    ale lekarka powiedziała mi ,że wyglądam korzystnie
    i od ręki patrząc na mnie dała na badanie cholesterolu i ekg :-)))
    I teraz nie wiem czy to było korzystnie czy nie :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha ha;) świetna lekarka, ale przynajmniej taktowna;P

      Usuń
  6. tylko jakiś komputer sobie zabierz jak już się doczekasz tego wyjazdu, my chcemy wiedzieć wszystko na bieżąco;)
    a pani z przystanku trzeba było powiedzieć że ty jej nie znasz, i że z kimś Cię na pewno pomyliła;-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zabiorę, już poprzednim razem szpanowałam laptopem;)
      a teraz to jestem burżuj bo mam mobilny internet i nie będę musiała siedzieć w rowie pod biblioteką (w każdej bibliotece jest darmowy wifi)

      Usuń
    2. W informacji turystycznej też jest (piszę o Krynicy:)

      Usuń
  7. No tak, kobiecisko było szczere do bólu. A poznać masz nie emeryta, ale takiego z 15 lat młodszego od Ciebie.No chyba, że lubisz parzyć ziółka.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w życiu nie parzyłam ziółek, jestem na całkiem miłym etapie popijania wieczorami półsłodkiego czerwonego

      Usuń
  8. ..................a przytyłaś ?
    Pozdro
    ps.
    Wiesz już dokąd pojedziesz ?. My jestesmy obcykani w tych sprawach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, dlatego się absolutnie nie obrażam bo to przecież prawda, byłam jak lufa a jestem jak armata!
      do Krynicy jak zawsze:)

      Usuń
    2. Też byliśmy. Pobyt w Krynicy wspominam jako bardzo pracowity pobyt sanatoryjny w Wojskowym Szpitalu.
      Na swoim blogu zdjęcie pochodzi właśnie z pijalni wód w Krynicy.
      Pozdrawiamy

      Usuń
  9. A tam do bólu szczerzy! A usłyszałaś kiedyś od "pań ze swojej wsi", że dziś ślicznie wyglądasz albo jaka pani dziś uśmiechnięta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, ale też nigdy żadna nie odezwała się do mnie tak, abym czuła, że chce sprawić mi przykrość. To jest dość skomplikowana sprawa bo ja tu jestem "obca" a do tego nie chodzimy do kościoła, więc szacunek, jakim się darzymy, jest wieloletnim dorobkiem i na pewno byle co tego nie zmieni. A ja po prostu naprawdę przytyłam i to widać.

      Usuń
  10. A tam zaraz przytyłaś - dobrze po prostu wyglądasz, powodzi Ci się, ot co! A baby ze wsi niech zazdroszczą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Może sąsiadki sprawiły sobie nowe okulary?

    OdpowiedzUsuń
  12. To już się można zacząć martwić, że Klarka straci zasięg, albo wifi nie będzie latało z odpowiednią prędkością, A byłoby jeszcze gorzej, gdyby Klarkę ten emeryt porwał na koniec świata, bo tam to już na pewno wpisów by nie było. I co my wtedy biedne sieroty zrobimy, bez klarkowego pisania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spokojnie, mam mobilny internet w laptopie, damy radę!

      Usuń
  13. A czemu się dziwisz? Przecież to tylko wy kobiety potraficie być wobec siebie takie "szczere" ;) Tylko kobieta może powiedzieć o innej: "Ale ta Hela źle wygląda... aż miło popatrzeć!!" I to wbrew temu co rzeczywiście widać. Może nie?!?!
    Klarko, sąsiadkami się nie przejmuj. Ważne żeby sąsiedzi Cię podziwiali hahahahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię moje sąsiadki i wiesz co, poczułam nawet ulgę, że już nie muszę przejmować się tym, jak na mnie patrzą sąsiedzi, nawet mi z tym dobrze

      Usuń
    2. "Nic tak nie cieszy, jak krzywda sasiada" :):)

      Usuń
  14. W podobnym stylu przywitała mnie w sklepie "przyjaciółka". Od tej pory trudno mi obejść się bez tego cudzysłowu. A może ja nie mam racji, bo przyjaciele powinni być ze sobą szczerzy. Może ona działała w dobrej wierze, sądząc, że jeśli w porę mnie nie ostrzeże, to przytyję do jakiejś iście astronomicznej wagi...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale ja naprawdę nie sądzę, aby te osoby chciały mi wbić szpilę, tutaj tak po prostu jest, bez owijania w bawełnę mówi się dokładnie to, co się widzi, mnie to nie przeszkadza

      Usuń
  15. a co będzie jak Krzysiek zacznie Cię straszyć...;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. No ba :) A ja zostałam posądzona o zaawansowaną ciążę! Mam wieczne problemy z wagą (tarczyca itp.) i jestem męskim typem tycia, czyli idzie mi w brzuch. Ostatnio schudłam troszkę cała, tylko mi ten brzuch odstaje i ... ustępują mi miejsca w kolejce, Szefowa na mnie patrzy dziwnie, albo ktoś pyta wprost na kiedy mam termin? Odpowiadam więc, że chociaż bardzo bym chciała, nie jestem w ciąży tylko TAKA GRUBA JESTEM! Tylko mnie mój Michałek pociesza "jakby co, przynajmniej mam amortyzację" ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Są,są,ale czy tylko na wsi:)?

    OdpowiedzUsuń
  18. "Czasem człowiek musi bo się udusi";) Szczerość...szczerość.....

    Iza R

    OdpowiedzUsuń
  19. Ważne, że się śmiejesz z tego Klarko, nie ma to jak pozytywne postrzeganie świata.

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj tak, oj tak, babki na wsi są szczere do bólu :-) ale ja je za to lubię, chociaż trzymam język na wodzy, żeby się tym samym nie odwdzięczyć :p Dobrze, że sanatorium nadal czeka :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Moja teściowa na komentarz wścibskiej baby, że przytyła odpowiada z uśmiechem, że to z dobrobytu, mina baby na taką riposte niezapomniana ;))
    Mi

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale ta "sąsiedzka spostrzegawczość" ma i dobre strony. Może ktoś czasem poczuje się ciut urażony za podobne uwagi dt wyglądu, ale tu na wsi to się odpuszcza, wiedząc, że spostrzegawczy sąsiad w czasie naszej nieobecności w domu działa jak niezła firma ochroniarska.
    Pozdrowienia - M.

    OdpowiedzUsuń
  23. to masz swoje prawdziwe miejsce na ziemi. Anonimowość w blokowisku nie ma takich stron, jak "normalna, może zbyt szczera, czy prawdziwa" rozmowa

    OdpowiedzUsuń
  24. To jest wiejska norma! Niejednokrotnie sama doświadczyłam. Nie ma się co obrażać, tak jest i już!

    OdpowiedzUsuń
  25. No dobrze, z tyłu przytyłaś, a z przodu? Bo to niekoniecznie pozytywnie, gdy tylko z jednej strony jest lepiej. Trzeba dbać o siebie i z tyłu i z przodu! :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  26. A przytylas?
    :):):):):):):)
    Zawsze mam w zanadrzu fraszke Pana Sztaudyngera:
    Wprawdzie Pani troszke schudla,
    lecz pozostal zarys pudla.

    Zawsze sobie tak mysle, jak mi ktosik mowi, ze Pani przytyla...Ale mi nikt nie mowi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś, dawno temu, moja siostra, która ma niewyparzony jęzor, stała na przystanku. Tu muszę dodać, że siostra jest chuda jak patyk a do tego wtedy ubierała się na czarno. I właśnie jechała do mnie, a jakaś babeczka zapytała ją - dlaczego jesteś taka chuda? a siostra odpowiedziała - bo mam raka a ubieram się na czarno bo jestem gotowa do trumny!

      Usuń
  27. Nie mogę doczekać się twojego sanatorium:D
    I dziękuję Klarko za tolerancję,wyrozumiałość dla bab ze wsi.Po niektórych komentarzach mogło robić mi się przykro,a jednak udało mi się przeskoczyć,z czego cieszę się,jako baba ze wsi:) Teraz wiem co czujesz,jak uderzają cię niektóe komentarze,choć mi wydawało się,że nie ma czym się przejmować;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. toć sama jestem ze wsi i na wsi mieszkam, nie mam z tego powodu żadnych kompleksów, to po prostu miejsce zamieszkania i tyle

      Usuń
    2. no cóż,ja mam,trudno tak całkiem je wytępić ;) umieją co niektórzy dopiec,tyle że radzę sobie z tym,na szczęście

      Usuń
    3. To dzicy z miasta są - nieudacznicy, którym podobni nieudacznicy wcisnęli poczucie wyższości - daj im widły to nie będą wiedzieli z której strony je trzymać. To taki rodzaj wynaturzenia. A chłopom polskim szczęść Boże! :)

      Usuń
  28. Często ,gdy patrze na "wielorybie kształty" mam ochotę kimś potrząsnąć,żeby się opamiętał i nie żarł tyle, ale nigdy tego nie robię:))
    Bo to jest co najmniej nietaktowne:) Ale też nie jestem na tyle fałszywa,by przytytej koleżance mowić,że świetnie wygląda:))
    Jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze można powiedzieć, że ma piękne włosy albo ładną torebkę, myślę, że grube osoby wiedzą, że są grube

      Usuń
    2. To jedno, a drugie ze ja naprawde mysle ze osoby z nadwaga, a nawet powazna nadwaga moga swietnie wygladac. Zadbane wlosy, paznokcie i odpowiednia oprawa potrafi zdzialac cuda.
      Wiem bo jestem grubasem. Mimo tego bardzo czesto slysze komplementy na temat mojego wygladu. Ba... bywa ze sama sobie sie podobam..:)

      Usuń
  29. Trzeba było powiedzieć - dobrze mi się powodzi, to przytyłam trochę. Głupio by się babsztylkowi zrobiło!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja nie wiem czy szczerzy, czy zazdrosni i zlosliwi? ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. :) Moim zdaniem to kolejne "wstrętne babsko". :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Tak samo mnie przywitała sąsiadka kaczorówkowa na wiosnę, "ale się pani przytyło", jedyne,co mi przyszło do łba, to pogładzić się ręką po brzuchu i powiedzieć, ..."no tak mi się przytrafiło"......niech teraz myśli, kiedy rozwiązanie:))))

    OdpowiedzUsuń
  33. złośliwi... jak to na wsi )))
    ale w mieście tacy sami, od kilku miesięcy słyszę co krok, że mnie nie poznają...w moim zakładzie pracy!!!!!!!!!!! i zaraz potem dla równowagi, że będę bogata!!??
    i to słynne - fajna fryzura, fajna sukienka
    ZAMIAST fajnie wyglądasz w tej.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super odpowiedź, dzięki nareszcie się roześmiałam ,bo mam jakiś płaczliwy dzień dzisiaj

      Usuń
  34. Jak też doświadczyłam takiej szczerości od własnej ciotki ze wsi.
    Wiele lat temu po zdaniu matury, a przed pierwszym rokiem studiów w czasie wakacji pojechałam na kilka dni na wieś. I co usłyszałam od własnej cioci:
    - na co ci te studia?, szukaj chłopa i za mąż wychodź, bo za jakiś czas nikt cię nie zachce. Moja K. to ma dobrze ...
    i tu nastąpił monolog jak to mojej kuzynce się poszczęściło - bogato wyszła za mąż na dużą gospodarkę.
    Dla jasności dodam, że K. wyszła za mąż po 3 klasie liceum porzucając szkołę i twierdząc, że "kury policzyć umie" i do dziś (minęło 22 lata) zasuwa na tej gospodarce pod pantoflem teściowej.
    Bez komentarza, każdy jest kowalem swojego losu.
    Pozdrawiam serdecznie, Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  35. Ludzie na wsi są po prostu szczerzy, może ciut złośliwi ale przynajmniej mówią prosto w oczy.
    marucia

    OdpowiedzUsuń
  36. Wydaje mi się, że tego typu uwag nie można "demonizować" Ot, po prostu powiedziała, co pomyślała. Nie, żeby ze złośliwości, tylko z zainteresowania drugą osobą. I dlatego to jest lepsze niż anonimowość w tłumie.

    OdpowiedzUsuń
  37. witajcie, kiedyś na weselu u kuzynki ciocia wypaliła do mnie przy wszystkich gościach , "aleś przytyła" a ja jej na to, a ty się pomarszczyłaś , poszło jej w pięty a ja miałam radochę .

    OdpowiedzUsuń
  38. Przecież waga to oznaka powodzenia w życiu
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja uwazam to za zwykle chamstwo.
    Szczere to sa dzieci. Bo sa dziecmi,
    i nie do konca zdaja sobie sprawe z tego ze moga komus sprawic przykrosc. W przypadku doroslych jest to po prostu brak dobrych manier.
    I nie ma tu znaczenia czy mieszka sie w miescie czy na wsi.
    W komentarzach przeczytalam ze to niby troska i zainteresowanie osoba.
    Bzdura. Znacie choc jedna kobiete ktora nie zdaje sobie sprawy z faktu ze przytyla? Ja nie.

    OdpowiedzUsuń
  40. Jeden głupi, tak zwany "życzliwy" komentarz, a człowiekowi w pięty idzie. I zawsze potem człowiek dniami i nocami wymyśla, co powinien był odpowiedzieć.
    A właściwie to nic, bo ona zapomni po sekundzie, co powiedziała.
    A tylko człowiek, któremu to powiedziano, nosi to potem w sobie...
    Bez sensu :)
    pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  41. Ta wyprawa, to zamiast rehabilitacji była - nie uważasz Klarko

    OdpowiedzUsuń
  42. Na takie dictum się odpowiada: "Aaaa, to pani... też nie poznałam, strasznie się pani posunęła/postarzała/posiwiła/zmarszczek przybyło ...(niebotrzebne skreślić)"
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  43. :) trzeba było powiedzieć z uśmiechem szczęścia na ustach....Tak? naprawdę? dziękuję, to cudownie.... mój mąż lubi jak mam więcej tu i tam:)
    z pewnością nastpęnym razem usłyszałabyś....schudła Pani....
    dopiero tu wpadłam.... przyjemnie i ciekawie się czyta:) miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz