czwartek, 15 sierpnia 2013

znów o tych kotach

Wyszedł Krzysiek do ogrodu, aby przynieść owoce na kompot i woła - zobacz, kto do nas przyszedł. Do nas, widać.
Zbójca tylko PACZY
Bałam się o malucha, więc wzięłam go na ręce. No dobra, nie dlatego, że się bałam, macie pojęcie, jak takie cudo mruczy?



Kiciulek nie jest zadowolony, ale co on może zrobić jak to małe chce się bawić, zaczepia, biega, przysiada a na końcu, jak każde dziecko, ucieka do mamy. A jak nie ma mamy to do Krzyśka. Ja się na matkowanie nie załapałam.
kompotu dziś nie będzie



Uwaga, przybłąkał się przecudny kocurek, jeśli ktoś z okolicy poznaje, niech przychodzi i zabiera bo tym razem nie ręczę za siebie. Jest piękny, jest odważny, wesoły i gwarantuje miłość od pierwszego mruczenia.

21 komentarzy:

  1. ufff, dobrze, że jestem daleko, bo zrobiłabym głupotę i by mnie Sołtys z domu wywalił!;))
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdeczne gratulacje z okazji powiększenia rodziny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest piękny. Gdybym mieszkała bliżej, to bym przyszła po niego i nakłamała, że mój Ci on! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny... taki srebrzysty :) Miałam kiedyś podobnego kocurka, wieki temu, aż zatęskniłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest prawie popielaty, dobrze określiłaś - srebrzysty, nie widuję tu takich kotów. Umie się bawić piłeczką i innymi zabawkami kocimi, łapie kursor! Wygląda, że ktoś mi go celowo podrzucił.

      Usuń
    2. ktoś wiedząc jak kochasz koty, postanowił Cię nim uszczęśliwić? :)
      piękny :)

      Usuń
  5. Zawsze jak widzę u siebie, że napisałas kolejny post "Znów o tych kotach" się szeroko uśmiecham i z przyjemnością wielką od razu czytam :)) Uwielbiam te pełne ciepła i sympatii posty - i uwielbiam koty chociaż akurat żadnego nie mam. Kłopot w tym, że jak wyjeżdżamy to kota za bardzo wywieźć do babci nie możemy a psa tak, więc mamy psa.

    Kocurek fajny ale widać, że zadbany więc pewnie od kogoś przyszedł. Pójdzie do siebie za dzień dwa. (o ile ktoś z daleka go nie przywiózł i nie porzucił świeżo...)

    OdpowiedzUsuń
  6. ładna bestia, ale to na pewno nie mój. Moja kocica rodzi albo czarno białe, albo czarne. Pewnie dlatego podobają mi się pręgowane tygrysy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A po co rodzi? Mało to bezdomnych kotów? Opamiętaj się!

      Usuń
  7. Jaki piękny kotek... Byłaby pociecha w domu. Mam nadzieję, że on w swej młodej niesforności tylko się zgubił i właściciel się odnajdzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki fajny, z resztą jak inne małe kotki

    pi-razy-drzwi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaszłam tu rano i pomyślałam-znów nie ma o tych kotach:)))
    A tu niespodzianka:)Kocio piękny,wyjątkowy.Basia

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba dobrze, ze:
    1. Mieszkam za daleko
    2. Moj maz nie lubi kotow
    3. Moj pies ma zadatki na morderce kotow
    Bo juz bylabym pod Twoim domem, zeby przygarnac tego mruczacego siersciuszka. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Matko ale bym go chciała! Wspaniały!
    Ale jest za dużo ale :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda jak z reklamy Whiskasa!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudny z wierchu a i z oczek mu dobrze patrzy, troche lobuzowato;)Moze mu smutno w domu bylo, ze nie ma sie z kim pobawic a u Was to zawsze jakies towarzystwo sie paleta, nawet jesli niechetne wspolnym igraszkom;)Wole nie myslec, ze ktos celowo?!?!? go podrzucil bo to chyba by ludzie bez serca i bez oczu albo wogle nie ludzie:(
    Krzysiek jest dobrym ojcem to i matka bedzie;)) To koty sobie dom wybieraja gdzie im dobrze bedzie! a moze ten kot tez lubi ko(mpo)t?
    tez Monika

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też bym po niego pojechała zeby to nie było tak daleko, mąż nie chce drugiego kota ale taki porzucony to co innego prawda? I dwa koty się nie nudzą tylko bawią. Jak potem mieszkanie wygląda to pewnie inna sprawa :-) Nie oddawaj go, daj więcej zdjęć tego Kompota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już wczoraj o siódmej rano kotek poszedł do swojego domku

      Usuń

Twój komentarz