środa, 16 stycznia 2013

zamiast

prosto z kotłowni
Zaczęłam od ponurego kazania na temat egoistów ale na szczęście przeszło mi i nie opublikuję. Napiszę za to o kotach, w sumie to prawie to samo.

Kiciulek poluje na Asię, czai się za drzwiami i kiedy dziewczyna idzie korytarzem, kot biegnie do niej ile sił w łapach, i to z wrzaskiem. Potem staje pod akwarium, robi nieszczęśliwą minę, rozdziera pyszczek na cały regulator (jakby miał głośnik w pysku, serio) domagając się wsadzenia na akwarium. Na szafę sam wskoczy a na akwarium nie, ciekawe. Kiedy jest już na górze, mizia się i  wdzięczy o tabletkę dla ryb. Sęp nie kot.
Wrzuciłam wczoraj Zbójcę do zaspy mając nadzieję, że się trochę wyczyści. Coś mi się skojarzyło ze starymi poradami z jakiegoś kobiecego tygodnika, że niby futerka i dywaniki można położyć na śniegu i wytrzepać to się odświeżą. Wygrzebał się, otrzepał i przysięgam, miał mord w oczach, strach będzie spać bo może się rzuci z zemsty do tętnic albo coś. 

Może jednak napiszę o tych egoistach, bo mi to nie daje spokoju, a opublikuję za jakiś czas. 


27 komentarzy:

  1. A może to nie był mord w tych oczach? No chyba, że zobaczył wielką, tłustą mysz. Ty wiesz więcej o zwyczajach kocich, wydaje mi się, że koty mają zakodowana czystość i same wiedzą, kiedy się "wyprać". Czekam na post o egoistach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A na co są te tabletki dla ryb?
    Na grypę?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przykleja się do szyby, to rodzaj pokarmu, i one sobie albo "dziobią" albo podpływają i zjadają cząsteczki, które wpadną z wody

      Usuń
  3. zainteresowałaśmnietymi egoistami, więc czekam. A Kiciulek znalazł sobie kozła ofiarnego, którego wykorzystuje do niecnych planów ;) Koty to jednak spryciarze...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj napisz, napisz o tych egoistach - niekoniecznie w formie ponurego kazania. ;-)

    Nie można tak połowicznie odwalać roboty. Trzeba było kotka na śniegu wytrzepać. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Charakterystyczne miauczenie jak ci kot tłustą mysz przynosi w prezencie pewnie znasz. To mi wczoraj przyniósł mój kot polędwicę którą zapakowałam do aluminiowej folii by po usmażeniu dojrzała. Trochę ją już rozpakował i kosztował. Nawet ze zdziwienia jej potem jeść nie chciał bo to przecież miał być dla mnie prezent. Może się też zdziwił że w moich oczach zobaczył chęć mordu

      Usuń
    2. może nauczony kocich rarytasów i polędwica dla ludzi panu kotu nie posmakowała.
      To mi przypomniało, że zostawiłam w zlewie rybę do rozmrożenia, lecę do kuchni!

      Usuń
    3. Chwilka nieuwagi może czasem tak się zakończyć jak kiedy jeszcze mięso na kartki było i chciałam je podzielić na porcje i do zamrażarki włożyć ale ktoś zadzwonił akurat do drzwi . Jak wróciłam po mięsie śladu nie zostało, bo kot ściągnął ze stołu, a pies (owczarek niemiecki) zjadł i zadowolony merdał ogonem.

      Usuń
  6. Opublikuj, Klarka, jestem ciekawa czy nie będzie tam o takich co wrzucają koty w zaspy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na dokładkę dziś dzień trucia robaków, żebyś widziała jak siedziały obydwa grzecznie na oknie - bo tym razem duży połknął bez oporów a małemu się nie bardzo podobało więc na kolana, tabletka do pyszczka, pyszczek zamknąć i gotowe. Jak puściłam to obydwa zgodnie na okno i ignor, o włażeniu na kolana zapomnij babo niedobra.

      Usuń
  7. Może wie ,że może wpaść do akwarium,
    to woli być posadzony :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tymi futrami i dywanami t jeszcze trzepaliśmy trzepaczką...mam nadzieję, że kota to ominęło :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem trzepnę ścierą jak za bardzo włazi pod nogi

      Usuń
  9. zapomniałaś o jednym.. futerko rzucone na śnieg trzeba jeszcze przetrzepać..;-) widzę, że kol. jw. zna ten sam sposób;-) wracając, jeżeli po samym wtaszczeniu w śnieg kocina ma mord w oczach, to z tym trzepaniem futra ja bym nie ryzykowała;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. A Zbójca sam się nie myje,że mu chciałaś zafundować taką kąpiel?

    OdpowiedzUsuń
  11. Oglądałam program, w którym pani doradzała, by mocno zabrudzone koty jednak kąpać. Ciekawe tylko jak to zrobić, by kot człowieka przy tym nie uszkodził a i sam nie doznał uszczerbku na zdrowiu.Wczoraj , chyba z wdzięczności i sympatii, jeden z naszych bezpańskich kotów tak mi się wplątał pod nogi, że mało się nie wygrzmociłam jak długa.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mały jest czyściutki bo śpi w domu a wielki chyba uznał, że jest za nas odpowiedzialny i stróżuje, dlatego taki brudny.
      dostały dziś po tabletce na robaki, wreszcie są tabletki smakowe i bydlęta nie pienią się i nie rzygają tylko elegancko jedzą jak karmę

      Usuń
  12. Klarko dziekuje-smialam sie w glos ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawa jestem co ty byś miała w oczach jakby ktoś ciebie znienacka wrzucił w zaspę. bez ubrania:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mocno zabrudzonego kotka można a nawet trzeba by wyczyścić. Jednak nie chodzi tu o szorowanie lecz wymycie. Powinno się wsadzić kota nie do wanny lecz np miski z małą ilością wody. Chłodnej. Tyle wody by łapki zakryło. I powoli myjemy kota. Jeśli będzie traktował to jako zabawę, to powinno się udać. No to tyle teorii, praktyka pokazuje zupełnie coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bym musiała jechać na pogotowie ranna jak jaki powstaniec

      Usuń
  15. Już widzę tego Zbójcę w misce z wodą hehe... niezły szary kot z tego białego kota, nie ma co.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz