czwartek, 25 października 2012

a może zakończenie?

  Bogusław zaproponował mi zgrabne zakończenie historii o Rysiu i Krysi, skoro Rysiu się wkurzył to może już więcej o nich nie pisać?Zobaczcie sami. 


O Krysi i Rysiu - inne spojrzenie.

Co za paskudna pogoda – pomyślałem wsiadając do 22 na Fabrycznej. Właściwie miałem nie wsiadać, ale deszcz, wiatr... Autobus ruszył, jakby wyjeżdżał z pit-stopu, poleciałem do tyłu, machając niezgrabnie łapami szukającymi gwałtownie jakiegoś punktu zaczepienia. Oczywiście palnąłem w głowę jakiegoś faceta. Bardzo pana przepraszam! – stęknąłem łapiąc oddech i poręcz. Kretyn nie kierowca! Kartofle wieziesz?!?!
Jeszcze raz przepraszam! – zwróciłem się do faceta, który kompletnie nie zwracał uwagi na to, co się wokół niego dzieje... Rysieeek?? Rysiu to ty? Na dźwięk imienia facet spojrzał w moją stronę. Spojrzał i z powrotem odwrócił głowę jakby tam, za oknem leciał jakiś amerykański film. Rysiek? Nie Rysiek?? Nie no – Rysiek! Już zdecydowanie i głośno powiedziałem – Rysiu, siemanko! Co tam u Ciebie? U Was? No co Ty, nie poznajesz? To ja – Bodzio! Rychu westchnął jakby przyciśnięty 2 tonami zmartwień.
Poznaję, poznaję - mruknął Rysiek – cześć... Jak ona mogła tak zrobić??? No powiedz!! Jak mogła?? Szklane oczy Ryśka mówiły, że jednak wciąż myślami jest poza autobusem.
Co Rysiu? Kto?? Kryśka coś Ci wywinęła?
Nie Kryśka! tylko Krysia – Rysiek ze zwykłą w takich razach czułością wypowiedział imię żony. Ale to nie to! Jak mogła tak, żeby wszyscy – kto tylko chce – wiedzieli?? Przyjaciółka!!!
Rysiek to świetny gość! Tak dobrze ze sobą żyją! Rysiu kocha Krysię!! – Rysiek z ironią i wyraźnym żalem w głosie przytaczał czyjeś słowa.
A tu masz! Nóż w plecy....
Ale Rysiu powiedz o co chodzi? Kto? Jaki nóż? – moja szczęka ze zdziwienia leżała na podłodze autobusu, a oczy miałem wielkie jakbym wypatrywał złotówki w nocy w trawie.
Rysiek otworzył teczkę i wyciągnął plik kartek A4.
- Masz, zobacz! Poczytaj sobie! Może Ci się spodoba, tak jak tysiącom innych tych, no... wywywy (Rysiek genialnie sparodiował znaną reklamę Majewskiego) internałtów... Że jestem staroświecki, że jeżdżę polonezem, że nie umiem się telefonem posługiwać! Nawet o tej zasranej paprotce co mi na łeb spadła jak Krysię.... no mniejsza z tym. Albo i o babce, że mnie kijem po plecach waliła i tym jej barłogu co się złamał!! Przyjaciółka!!!!

Spojrzałem na kartki, to był wydruk prosto ze strony internetowej  – Kochając za-wzięcie kochając za-żarcie: o Krysi, Rysiu i przygodach rachmistrza Waldemara!

Ale Rysiu! przecież to jest piękne! I prawdziwe, żadnych kłamstw – powiedziałem kończąc naprędce pierwszy kawałek.

Ty też?!?!?!?! Dawaj to – Rysiek wyrwał mi kartki z nieukrywaną złością i wepchnął w nieładzie do teczki. Poczekaj!! Zobaczymy jak będziesz gadał jak o tobie też napisze!!!

Rysiek wysiadł wzburzony jak 10 w skali boforta... 

26 komentarzy:

  1. To być może, że gdzieś ktoś mógłby się z postacią Rysia identyfikować:) Wszak Rysio jak żywy, prawdziwy do bólu.Tylko czy Rysie tego świata czytają blogi?
    ps. Gdybyś zaprzestała donosić o rzeczonym i pozostałej ekipie miałabym po nich żałobę:(
    Pisz:)
    mła:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie zakończenie? Co Ty mówisz, miałoby Rysia nie być?!
    NIEEEEEE!

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę wredna - jak Bogusław chce zakończenia, to jego jest piękne - i dalej może nie czytać. A ja nie chcę, chcę Rysia i Krysi i błagam o kontynuację :D

    To, że nie oglądam seriali, nie znaczy, że nie wciągam się w taki czytany :D

    OdpowiedzUsuń
  4. czuję się w obowiązku coś wyjaśnić, żeby za dużo tych psów na mnie nie zawisło: absolutnie moim zamiarem nie było ukierunkowanie Klarki w stronę zamknięcia wątku Krysi i Rysia!!! też ich uwielbiam i chętnie o nich czytam!! i też dołączam swój głos do chóru wielbicieli: NIEEEEEE KOŃCZ!!!
    wsadziłem kij w mrowisko, bo Klarka strasznie długo o Rysiu nie pisała więc postanowiłem zadziałać hahahaha ale cały czas miałem i mam nadzieję, że Klarka z tych Rysiowych fochów wybrnie! w końcu zna Go najlepiej, prawda?
    biję się w piersi aż dudni
    Bogusław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjęłam do wiadomości i popieram! :)

      Usuń
    2. Moim zdaniem kapitalny kawałek, ale oczywiście jako kontynuacja, a nie zakończenie historii.
      Fajnie napisane :)
      A Ty, Klarko, pisz dalej...

      Usuń
  5. Ja też uwielbiam Krysię i Rysia i nie wyobrażam sobie, żeby to miał być koniec! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem teraz się znowu zacznie:-))Ja chcę o tym poczytać!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak myślę, że się zacznie.... ciekaw jestem jak Rysiek "podziękuje" Klarce jak Ją spotka? a jestem pewien, że spotka hahaha

      Usuń
  7. Oj, Klarka, nos ze soba gaz pieprzowy, bo kiedy Cie Rychu w ciemnej ulicy przyuwazy... Ja juz bym sie bala.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rysio i Krysia zostają!! Jedna z niewielu par, które mimo dużego stażu kochają się jak nastolatki. Tyle razem przeszli, nie może ich nie być, zostaw ten prechistoryczny (w tych czasach) model kochającej się NA PRAWDĘ pary :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie, nie, nie odbieraj nam Krysi i Rysia! Bo czytajac o nich chce sie wierzyc, ze gdzies tam sa naprawde takie pary! Ze po tylu latach i wspolnych przezyciach nadal sie kochaja i sa razem! Idzie zima, swiat pomalu traci zywe barwy, potrzeba takich historii, zeby ogrzac zmeczone serducha...

    OdpowiedzUsuń
  10. No tak , sława jest trudna do zniesienia :-)
    Właśnie , właśnie , pisz co dalej, bo zima idzie
    i co my będziemy czytali ??
    Poza tym , to są nasi imiennicy , więc co dalej ???

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochani!
    W natłoku informacji o ludziach notorycznie łamiących zasady etyki, nieprzestrzegających Dziesięciorga Przykazań i miłości bliźniego, a także postępującym wbrew wszelkim kodeksom i prawnym i honorowym, krótkie historyjki o Krysi i Rysiu tak bardzo się kochających, choć czasem nieco frywolnych (!) są jak światełko w ciemności i dają nadzieję na lepszy następny dzień! W obliczu tego faktu my wszyscy wznosimy do Ciebie Klarko gromkie - NIE PRZESTAWAJ!!
    Niech Bóg ma nas wszystkich w swej opiece.
    Ojciec Mateusz

    OdpowiedzUsuń
  12. i ja za wszystkimi proszę: nie odbieraj nam tego złudzenia, że są jeszcze normalni , szczerzy i uczciwi aż po granice naiwności ludzie, jako i my czytacze jesteśmy albo być chcemy. Ocal dla nas Krysię i Rysia (wszystkie RYŚKI to fajne chłopy), ocal nam tę odskocznię na te dni zwłaszcza, kiedy gonimy własny ogon, zwoje mózgowe się palą a jutro stanowi dla nas zagrożenie.....

    OdpowiedzUsuń
  13. Aha, to teraz on wróci i na plasterki, ale najpierw utnie co trzeba? No bo się już doczekać nie mogę - kiedy on wreszcie zacznie mówić i poczynać po kneziowemu, w imie boże?

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też chcę Krysię i Rysia!!!!!!!

    A Panu dziękuję, panie B., za /mam nadzieję, że udaną prowokację :)/

    M.

    gdy ci smutno i źle jest na świecie
    same bluzgi i chłam w internecie
    otwórz sobie w osobnej karcie
    taki blog
    za-wzięcie za-żarcie

    niech cię Krysia i Rysio pocieszy
    niech cię Wandzia i Lusia rozśmieszą
    niech cię koty futerkiem ogrzeją
    niech cię kwiaty ożywią nadzieją

    Pozdrawiam,M.









    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z M.... nic dodać nic ująć...:D

      Usuń
    2. aż nie wiem co powiedzieć,dziękuję, zapiszę sobie w folderze "kącik chwalipięty"

      Usuń
  15. Jak bez Rysia, jak bez Krysi :-(
    aaaaaaaaa ja wiem incognito wrócą, coby się Rysia nie domyślił, że to o nim :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie, nie ja lubię grube książki, takie co to jeszcze daleko do końca.......

    OdpowiedzUsuń
  17. tylko jak tu w Naszym Kraju się nie stresować?

    OdpowiedzUsuń
  18. ja protestuję!!!! ja chcę, ja... proszęęęęę :)))) niech Rysiu zrozumie, że to tak musi być...

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz