środa, 15 sierpnia 2012

znów o tym Waldemarze

Dawniej to ja myślałem, że kobieta  jest do seksu albo do niczego – zaczął Waldemar a Iwona popatrzyła na niego brzydko.
- Nie denerwuj się, do niczego to znaczy nie obchodziło mnie nic innego – zamotał jeszcze bardziej, i aby odwrócić jej uwagę, zapytał – wyjdziesz za mnie?
Tu się pewnie zdziwicie, że tak się byle kiedy i byle jak oświadcza, ale nie ma się co dziwić, bo Waldek oświadcza się Iwonie przynajmniej raz dziennie. Zaczął dość wcześnie, kiedy jeszcze był rachmistrzem,  zachwycony i zafascynowany coraz bardziej jej kobiecością nie pytał jak inni mężczyźni w takich okolicznościach, czy jej było dobrze, nie, on zamiast tego spytał – ożenisz się ze mną?
 Kiedy Blondynie przeszedł atak śmiechu, odpowiedziała zdecydowanie – nie! I tak już odpowiadała mu zawsze.  Potem już te pytania brzmiały inaczej choć przeważnie zadawał je zawsze w podobnych okolicznościach.
Wydaj się za mnie, wyjdź za mnie za mąż, zostań moją żoną, weźmy ślub! I ciągle jej tak w kółko powtarzał a ona nie i nie.
- Dlaczego nie?
- Bo jestem mężatką, dlatego!
- To się rozwiedź!
Teraz jesteś kochankiem a jak się rozwiodę to będziesz konkubentem – śmiała się, ale Waldemar chciał mieć wyłącznie jeden tytuł, chciał być mężem i nawet kupił jej już z dziesięć pierścionków. Co pierścionek to piękniejszy, jak nie wierzycie to pospacerujcie w Krynicy koło pijalni, tam są te stoiska z pamiątkami, pierścionkami, ciupagami i bursztynami. Co Waldek dostał wypłatę to kupował pierścionek, leciał do Iwonki i pytał – wydasz się za mnie? A Iwonka odpowiadała niezmiennie – nie!
Właśnie minęła pierwsza rocznica ich wspólnego mieszkania w Krynicy, dużo się zdarzyło – Waldek rzucił palenie, Iwonka zaprzyjaźniła się z panią Basią, góralką z Mochnaczki, mama Waldemara zakochała się w pewnym górniku i dybiąc na życie pani Wandy popadła w konflikt z prawem i tylko pani Wanda jak była dziewicą, tak podobno dalej nią jest.
Iwonce doskwierała obecna sytuacja, bo co innego uciec na chwilę od męża z kochankiem a co innego z tym kochankiem układać sobie życie. Iwonce było po prostu dobrze z Waldemarem, czuła się przy nim piękna, seksowna, dużo się śmiała, i nawet gdy on jej z zachwytem mówił – ale ty jesteś mądra -  na przykład, kiedy ona ubijając kotlety wkładała je do dwóch kawałków folii, aby mięso nie pryskało po kuchni to  odpowiadała mu – ty też! Nie czarujmy się, on za mądry nie był, ale skoro  jej ciągle mówił, że jest najpiękniejsza na świecie to czyż  nie mógł tych słów usłyszeć?
Ale nie ma co tu pisać o tej sielance tylko się trzeba zastanowić nad tym ślubem, a raczej rozwodem. Bo jak na przykład mogą dostać kredyt, skoro ona ma męża a mąż może mieć jakieś długi w banku albo coś? Te i inne codzienne sprawy związane ze wspólną przyszłością trzeba jakoś zacząć rozwiązywać, bo namiętność namiętnością a tu się zaczęła rodzić miłość i przywiązanie. I o tym napiszę w niedzielę.

16 komentarzy:

  1. O kurczaczek wychodzi na to, że oni to już na poważnie. Legalizacja związku rozwiązku:)Po ślubie to dopiero się będzie działo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uspokoiła się nam Klarka, chwała Panu!

    OdpowiedzUsuń
  3. No ale jak to - rano piszesz, że napiszesz wieczorem, wieczorem piszesz, że napiszesz w niedzielę... A do niedzieli kawał czasu! Okrutna no!

    Ale dziękuję choć za podsumowanie, bo faktycznie DUŻO się już działo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, myślą o uporządkowaniu życia , fajnie, co będzie dalej ...

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak, trzeba pomyśleć co dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja tam i tak niezmiennie czekam na ich dziecko, wtedy musieliby szybko sprawy poukladać....albo i nie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, ja myślę, że oni mają już taką świecką tradycję i już tak zostanie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. tylko sobie będę wzdychał, czekam na ciąg dalszy z utęsknieniem, oczywiście wieeeeeelkim, o!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja sie podpisuje pod kolega i powiem jeszcze res okrutnaś tak nas trzymac w niepewnosci do niedzieli? Eh
      lipton_r

      Usuń
  9. Też jestem ciekawa "i co dalej" :) i czy ta "miłość i przywiązanie to aby na pewno obustronne już"? :))

    OdpowiedzUsuń
  10. czuję,że mąż blondyny jeszcze namiesza!;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Korzystaj japońskich wzorców tytułowych
    z filmów o Godzilli
    i pisz np;
    Waldemar konta kobiety
    Waldemar kontra Hedora
    Waldemar kontra Mechawaldemar
    Pole do popisu a Waldemar wart jest tego
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. No nie, ja sie tej niedzieli nie doczekam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podeprę się....branżą: jak interpretować?
    Każda nastolatka jest potencjalną Lolitą? Nabokova?
    A co z tymi pod krawatką?
    I kto jest ową gwiazdą? Ten na scenie czy ta pod?
    Zmieniają się orbity.
    http://www.youtube.com/watch?v=9mQJaXwGPlg
    (materiał)
    jr

    OdpowiedzUsuń
  14. No tak, kochanek to łatwy scenariusz, małżeństwo już trudniejszy, lecę czytać o tym trupie! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No dobra, ale ja chcę się doczekać utraty cnoty przez panią Wandzię:-).

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz