piątek, 10 sierpnia 2012

list

Droga Klarko!
Trochę boję się jak zacząć, bo wiem że od tego w sumie zależy czy doczytasz mojego maila do końca. 
Nie wiem czy to ważne, że od dawna czytam oba Twoje blogi, nie wiem czy ważne, ze bywałaś i u mnie tylko na trochę zniknęłam a potem już się "nie reklamowałam" więc może nie wiesz, że jestem.
Ważne jest to, ze masz wielkie serce i wielki dar do pisania - jest mały chłopiec, kruszynka taka - Bartek http://www.gamonie.com/ staramy się mu pomóc, bo jego rodzice zbierają dla niego na przeszczep serca. Zbierają, nawet w tej chwili sprzedają własne mieszkanie, nie patrząc za daleko w przyszłość. Małe wpłaty, dużo małych wpłat załatwiło by sprawę ale... :/ Ale prośby odbijają się jak groch od ścian. Marta ma na blogu mnóstwo "czytaczy" - kiedy zamieściła apel nie odezwał się prawie nikt. Jest nas niewiele. Za mało.
Chciałabym Cię prosić o jednego posta - na tym blogu do zadań specjalnych. O przymykaniu oczu, ignorowaniu i wpisach o dupie Maryni. O braku miejsca na blogu dla potrzebującego dziecka. Obojętności kiedy coś nie jest za darmo.
O Bartku.
Może się obudzi jeszcze parę osób...  
tu jestem podrugiejstronielustra.blogspot.com - a reszta dziewczyn w linkach.
Bardzo na Ciebie liczę.

--
Beata
Beato! Już nic nie muszę dopisywać, może tylko to, tak jest dobrze.
 Z pozdrowieniami - Klarka

38 komentarzy:

  1. Mówisz, że w kupie siła?
    Może by tak zrobić akcję żeby każdy, kto cię czyta i prowadzi bloga również "zaanonsował" u siebie w ten sposób zbiórkę pieniędzy dla Bartka?
    Coś jak "podaj dalej" !
    Zaraz coś takiego zrobię u siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajny ten Bartek, jak zobaczyłam zdjęcie z podpisem "byłem mniejszy od kota" to wymiękłam.

      Usuń
  2. Brak słów...życie dla niektórych jest niesprawiedliwe.
    Link podaję dalej. Trzeba pomóc!

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Klarko, sama wiesz, że z chęcią pomagam, ale nie mogę znaleźć nigdzie, ile oni tych pieniędzy potrzebują, a na ich stronie jest info, że uzbierali 425.736,80zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. malgotosca ponad milion dokładnie 245.800 euro, jest na stronie głównej :)

      Usuń
    2. ponad 1 000 000,00

      ninka

      Usuń
    3. Dzięki, chyba mi upał na wzrok padł :)

      Usuń
    4. jaka strasznie przytłaczająca ta kwota:(

      Usuń
  4. Mogliśmy dla naszego malca także umieścić notkę z wołaniem o pomoc (białaczka) nie zrobiliśmy tero bo tylu jest naciągaczy, zerujący z nieszczęścia dziecka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleczko zgadzam się z Tobą, zwykły człowiek nie ma prawa przeprowadzić na blogu żadnej zbiórki ani nawet konkursu, na wszystko musi mieć pozwolenia bo wcześniej czy później dosięgną go łapy "sprawiedliwości". Tak było ze zbiórką na wycieczkę, żeby przeprowadzić zbiórkę, trzeba mnóstwo pozwoleń a najlepiej dać zarobić kilkunastu osobom, temu potrzebującemu zostają grosze.

      Usuń
    2. Moze zorganizowac cos w porozumieniu z ktoras z fundacji, zbierajacych pieniadze na Bartka? Jesli nie sama zbiorke, to na przyklad aukcje prac rekodzielnikow, a potem przekazac pieniazki fundacji...

      Usuń
  5. Czy mogę skopiować ten post i zamieścić go na moich blogach? Może to niewiele, ale trochę osób mnie odwiedza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka skromna:) jak tylko chcesz,o takie rzeczy nie musisz pytać:)

      Usuń
    2. Dzięki :) Jeszcze dziś to zrobię, tylko wyrwę się z tego kieratu :)

      Usuń
  6. Dołożyłam cegiełkę :) Oby dobrze poleciało dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sory, że nie zapytałam, ale też dałam na swoją stronę

      Usuń
    2. ale tu nigdzie nawet nie ma ostrzeżenia jak na innych blogach, wiem bowiem, że jeśli ktoś coś zechce skopiować to żadne ostrzeżenie nie pomoże, liczę po prostu na ludzką przyzwoitość a takie apele to trzeba rozsyłać bez pytania, pozdrawiam!

      Usuń
  7. Tyle nas jest... Napewno uda sie zebrac cala kwote! Ja mam tylko kilkoro "czytaczy" i praktycznie wszyscy zamiescili juz link z historia Bartusia u siebie, wiec ja chyba nie mam po co... Pozostaje mi tylko zrobic przelew...

    OdpowiedzUsuń
  8. Umieściłam linka u siebie na Fejsie; tylko albo przynajmniej tyle mogę zrobić...

    OdpowiedzUsuń
  9. Umieściłam na FB, mam nadzieję, że sporo osób się w ten sposób dowie.

    OdpowiedzUsuń
  10. "Podaj dalej". Film jak tzw. "łańcuszek". Znienawidzony przez internautów :-). Czy jednak można wykasowac i wrzucic do kosza Twój mail,Beato? Dzięki Klarce i ja moglam go przeczytać- oraz zareagować. Również jak Ty,jestem milczącą czytelniczką Jej blogów :) Ilu nas jest i ilu z nas może "podać dalej"?
    Klarko,dzięki wielkie,ze jesteś. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu akurat zasługa nie moja lecz Beaty, a ja mam rzeczywiście mocno krytyczny stosunek do wszelkich łańcuszków, nagród i monitów, wynika to z tego, że czasem mam ich kilkanaście w skrzynce, więc jak wybrać?

      Usuń
    2. Ufam Twemu instynktowi :-) Wygląda na to,że masz misję ;)a co za tym idzie,wszelakiego rodzaju dylematy. Zreszta,co tu dużo gadać- mnie urzekł blog Bartka,ciekawy, warty podglądania ,a nazwa mnie po prostu rozwaliła i rozczuliła : "gamonie"!
      Uściski serdeczne,Klarko :)
      hedonistka 66

      Usuń
  11. Umieściłam.Ten koszt jest jakiś niewyobrażalny:(((

    OdpowiedzUsuń
  12. Klarko jesteś wielka!
    Ty Beatko oczywiście cudowna:***
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. i tu się zgadzam, tu cala zasługa Beaty i jej poruszającego listu, a teraz mi kołacze po głowie - co by tu zrobić, bo my mamy związane ręce, nie możemy przeprowadzać zbiórek ani nawet konkursów, miałam ogromne kłopoty związane z inną akcją i jestem bardzo ostrożna, ale ten dzieciak czeka, ech

    OdpowiedzUsuń
  14. Klarko! Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji!Dobrze,że napisałaś, kto czyta sam wie, co może;)
    Nie ma chyba nic gorszego od choroby dziecka.No, może świadomość,że tak wiele zależy od pieniędzy!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja Olcia ma to samo plus inne wady...czekamy na 2 operację... Nie ustajemy w modlitwach nasze dziecko...
    Za tego maluszka też sie pomodlę!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zamieściłam i u mnie. Może coś pomoże.
    Łańcuszków nie znoszę, ale mój Boże, niech Bartek wyzdrowieje...

    Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  17. Klarko,

    mój pierwszy post u Ciebie, bo ja taka mało pisząca jestem, ale wg klucza: bylam u siostry M, potem u Grzegrzółki i tak trafiłam tu z jednym słowem:

    LUXTORPEDA

    prześlij im ten list

    czuję, że pomogą, bo tu tylko Bóg naszymi rękami może pomóc

    http://luxtorpeda.net/

    pozdrawiam, ewa

    OdpowiedzUsuń
  18. Wpadłam na momencik, ale jeszcze dziś przy dłuższej chwili zamieszczę post u siebie. Dobrze, że są takie miejsca jak Twój blog Klarko.

    OdpowiedzUsuń
  19. weszłam, wpłaciłam i kliknęłam lubie to na face...
    ale jak wchodzę na swój profil i zakładkę lubię to to owszem mój dopisek jest i linki do Bartka ale jak próbuję przez nie wejść to piszą że nie ma takiej strony lub jest nieważna. Dodam że nie ja przepisywałam linka tylko wskoczył ze strony sie pomaga... i teraz mam wątpliwości o co chodzi....i czy na tym "sie pomaga" dopisali że wpłata jest dla Bartka??? (przelew był elektr. i dane juz same się uzupełniły -ja miałam tylko zatwierdzić) ale teraz to juz nie jestem pewna czy to była rzeczywista strona sie pomaga???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, ja się kompletnie nie znam i rzadko udaje mi się poprawnie za pierwszym razem zrobić jakikolwiek przelew:( co do sprawy - pisałam z mamą tego chłopca, to są zwyczajni ludzie

      Usuń

Twój komentarz