wtorek, 29 maja 2012

znów o tym Kleparzu

Te kawałki o placu interesują pewnie tylko tych, którzy tam czasem bywają, ale i tak piszę, bo jest w tym troszkę krakowskiego klimatu a jednocześnie takie rozmowy mogą się odbywać na każdym targowisku. Już się zaczęło mieszanie owoców krajowych z tymi z marketów, więc uważajcie co kupujecie. To tak na marginesie.
Mąż lubi wdawać się w rozmowy z klientkami a one lubią pogadać z nim. Pewnego dnia nad placem krążył helikopter i jedna z klientek z ciekawością zagadała:
- panie, a cóż ten helikopter tak hałasuje, trudno wytrzymać!
- To nie widziała pani? Tłumik mu się urwał i wpadł do ogrodu na Helców! - odparł mój mąż, wskazując pobliski dom starców, otoczony ładnym ogrodem.
- Zaraz tam wyląduje, te części do helikopterów są strasznie drogie to jak co odpadnie to muszą zbierać - dodał ze śmiertelną powagą.
- Jak to dobrze, że to tu na ludzi nie spadło - westchnęła z ulgą klientka. A nawet jakby spadło to kto by się nami przejął - dodała po chwili i poszła w pośpiechu, bo nigdy nie wiadomo, co człowiekowi spadnie na głowę.

11 komentarzy:

  1. :-)))) TwójCi ma fajne poczucie humoru;-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Można? Oczywiście:)
    jr

    OdpowiedzUsuń
  3. Cha,cha a to Ci kawalarz...

    OdpowiedzUsuń
  4. A może jutro będzie w prasie brukowej o spadających tłumikach?;)
    Takie wiadomości szybko się rozchodzą;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co się kobiecie dziwić:)Wszak wszystko się może zdarzyć.Trzeba być czujnym i zadzierać głowę, bo a nuż coś zleci na łeb, choćby konar:)A Twój mąż widać budzi zaufanie skoro kobiecina nie zwietrzyła żartu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. żartowniś :-) ale to zadziwiające jak ludzie życie na poważnie biorą ..

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha uwielbiam takie poczucie humoru "na poważnie", a ludzie często nie załapują i wtedy jest jeszcze zabawniej. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ))))))))))))))

    t.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz