piątek, 18 maja 2012

jedność miejsca

prawie pięćdziesiąt lat temu

i przed dziesięcioma laty
Na pierwszym zdjęciu jest trójka dzieci - mój mąż i dwójka jego kuzynów. Na drugim - nasz syn ze swymi kuzynkami. Miejsce chyba znane prawie wszystkim. Miłego weekendu!

9 komentarzy:

  1. Czterdzieści lat minęło...jak jeden dzień.:) Poznaję... to ten przystojniak w ciemniejszym paletku, w czapce z pomponem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciągle w tym samym miejscu ludzie lubią robić zdjęcia na pamiątkę,
    jakie to ciekawe,
    nie chcemy przeminąć...
    Nasza historia...
    nasi przodkowie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Swoje zdjęcie z koszyczkiem do świecenia wspominam z sentymentem. A za mną niezmienny mur gotyckiego kościoła. Sprawdzałem, dalej trwa
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja myślałam, że to Ty na tym dolnym zdjęciu, taka laska w długiej sukni;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło takie chwile powspominać!

    OdpowiedzUsuń
  6. A gdzie gołębie? Wytępili?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale pięknie dzieciaki wyglądają:)Przydałoby się kolejne spotkanie rodzinne...Pozdrawim gorąco.
    Korek

    OdpowiedzUsuń
  8. A musisz Ty mnie tak katować. Kraków!!! A gdzież ja nieszczęsna?

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz