sobota, 12 listopada 2011

a miało być święto

Przychodzi tu wielu Polaków mieszkających za granicą, na pewno oglądaliście wiadomości i niepokoiło Was to, co się wczoraj działo wczoraj w Warszawie. Dlatego postanowiłam wkleić Wam link, gdzie mój znajomy bloger Vojtek zamieścił własną relację z tych wydarzeń. 

6 komentarzy:

  1. Moja corka zapowiedziala ze 11 listopada nie rusza sie z domu bo sie boi rozrob. Skad wiedziala? Kompletnie nie rozumiem tego co sie stalo. Moge tylko dodac ze to i tak pikus w porownaniu z zamieszkami w Londynie. W Warszawie zamieszki ograniczyly sie tylko do bojek, na zachodzie doszlyby do tego pladrowanie i niszczenie sklepow. W Londynie tez dlugo policja stala i nie interweniowala.

    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa ta własna relacja...

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutne jest to, że marsz organizacji faszyzujących był legalny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widac ,ze komus bardzo zalezalo na namieszaniu.
    Urszula

    OdpowiedzUsuń
  5. Are grija!Como mi urlopo divida.
    Are grija! Como un dato prida.
    Are grija!
    MiauKotka

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz