wtorek, 8 listopada 2011

dobrze wychowany kot

najgrzeczniejszy
Mam naprawdę mało czasu ale musiałam Wam to zdjęcie tu wstawić, zrobione komórką byle jak, za co przepraszam, ale mina tego kota mnie rozbroiła. On tak siedział na krześle cały czas, do ostatniego pieroga! Jak pomnik!
Miłego wieczoru!

27 komentarzy:

  1. Jaaaakie cudo:) Moze myslal, ze Klarka produkuje male myszki i jak sie bedzie tak patrzyl to ozyja?:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Moze byl kucharzem w poprzednim wcieleniu?
    Bo raczej nie byl glodny? Zwierzeta sa niesamowite:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój kot musi być jakiś nawiedzony Klarko.

    MiauKotka

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj z mięskiem :)
    To coś co najbardziej lubię ze słodyczy :))))
    Mniami...
    Mina koteczka niezapomniana :))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj Koteczek ma dla ciebie Klarko małe muzyczne co nieco zaśpiewane niedawno....ups no miałem nic niemówić....się wypsło znowu kurde.

    ,,Wśród siedmiu dni tygodnia
    Jednakich tak
    W tańczących deszczu kroplach
    Zawodu łzach
    Po lustra obu stronach
    W nowych wciąż marzeniach
    Gdzie jestem, gdzie mnie nie ma
    Już nie bardzo wiem

    Szukaj mnie
    Cierpliwie dzień po dniu
    Staraj się podążać moim śladem
    Szukaj mnie
    Bo sama nie wiem już
    Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę".
    Z repertuaru E. Gepert.

    MiauKotka

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie no ten kot może chce sobie kupić jakiegoś Miskasa i tak czeka bo nie chce jeść pierogów..albo może chore biedactwo jest..taki dziwny kot Klarko masz dziwnego Kota zresztą Klarko ty też jesteś dziwna. Jaka Klarka taki kot wychodzi na to.
    MiauKotka

    OdpowiedzUsuń
  7. kot cudny, ale pierożki - arcydzieło! Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. Zakochałam się w nim.
    Ma takie...


    Inteligentne spojrzenie :)))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocie dziecko pilnowało czy kocia mama dobrze pierogi kociemu tacie klei.
    Pozdrawiam Ela

    OdpowiedzUsuń
  10. on jest po prostu zachwycony doskonałością tych pierogów!!i dlatego wzroku nie moze oderwać, to zachwyt w czystej postaci!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Twój kot musi być nienajedzony Klarko :) Ty mu daj jeść kobieto a nie zdjęcia robisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie Ty piekne pierogi robisz, z taka koronka...
    Pewnie pyszne , co ja gadam; wyborne!

    OdpowiedzUsuń
  13. też tak siadywałam, jak babcia lepiła takie cuda :-) wyglądają przepysznie :-) pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. pierogi jak pierogi, zalepiam na okrętkę bo są wielkie to by się rozkleiły w gotowaniu;)

    OdpowiedzUsuń
  15. :-))
    Pewnie myślał,
    że to jakieś oryginalne stado myszy się produkuje :-)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Pewnie przez ten caly czas obmyslal jak tu Ciebie podejsc..:-) A pierogi jak zolnierze- w pieknym szeregu:-)

    OdpowiedzUsuń
  17. czy on aby na pewno jest zdrowy? siedzieć tyle czasu bez ruchu :)
    jeanette

    OdpowiedzUsuń
  18. jeanette - fizycznie nic mu nie jest, a psychicznie..różnie z kotami bywa;)

    OdpowiedzUsuń
  19. mina kota powalajaca, on liczy ile sztuk i czy aby nie za duzo i a noz widelec cos dla niego zostanie :D a pierogi piekne- dlaczego ja takich ladnych nie umiem lepic...

    OdpowiedzUsuń
  20. madziara - te pierogi to nie dla urody tak zawijam tylko robię cienkie ciasto i one się lubią rozwalać. A kot naprawdę cierpliwy, raz miałam takiego łobuza, co porwałby w zęby i za kanapę i koniec

    OdpowiedzUsuń
  21. a dostał chociaż nagrodę za to że nie podkradł? czy tylko ta fotka jest nagrodą? :)
    jeanette

    OdpowiedzUsuń
  22. Rzeczywiście grzeczniutki koteczek! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. LADNIE ULEPIONE PIEROGI.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz