wtorek, 22 listopada 2011

co się jeszcze może zdarzyć

Nie jest dobrze. Przeprosiłam się ze stacjonarnym komputerem ale tutaj nie mam programu pocztowego, żadnego komunikatora ani nawet worda tu nie ma, piszę więc prosto do bloga i bardzo tego nie lubię. W laptopie padła karta graficzna. Burżujką nie jestem więc nie polecę do sklepu po nowy laptop tylko niestety, będziemy naprawiać ten stary choć obawiam się, że jak się zaczął sypać to pójdzie wszystko po kolei i wcześniej czy później i tak będę musiała kupić nowy. 
Usiłowałam dziś załatwić szalenie trudną sprawę, załatwiłam tak sobie, poznając przy okazji całkowicie nieznane mi rejony Krakowa. Jakie to szczęście (kto z Krakowa ten wie) że wreszcie skończyli budować to rondo koło Kraka bo przynajmniej tam korków nie ma. 
Miarą mojej frustracji jest zachowanie, które opiszę. Autobus stał przy pętli, byłam głodna, zmarznięta, zmęczona i bardzo zestresowana. Do autobusu wsiadł starszy facet i zaczął szarpać za ramię kobietę, która siedziała na miejscu dla inwalidy. W autobusie było chyba osiem specjalnie oznakowanych miejsc, cały przód, to taki charakterystyczny autobus, szerokie pojedyncze siedzenia z przodu, potem schodek i dopiero te wąskie, normalne. Wszystkie uprzywilejowane były puste oprócz jednego. Facet krzyczał, że on jest inwalidą i jak pani nie ma legitymacji to ma mu ustąpić w tej chwili. Kobieta jakoś tak zasłaniała się ramieniem i coś mu cicho powiedziała, ten typ się dalej darł i ją szarpał. Z tyłu siedziało kilka osób, ja stałam przy kasowniku. Podeszłam do niego bo mi jest już wszystko jedno czy mnie zatłucze obcy przypadkowy inwalida czy troll  z onetu i mu powiedziałam, że najważniejsze jest bezpieczeństwo pasażerów a on stanowi zagrożenie i albo dzwonię po policję albo niech siada byle gdzie w tej chwili. Kierowca nie zareagował. "Inwalida" zamknął pysk i pośpiesznie wysiadł z autobusu. Muszę tu coś wyjaśnić. "Powiedziałam" to było chyba zbyt delikatne określenie. Użyłam również słów "wypieprzaj z autobusu". Acha, babeczka nie miała legitymacji ale miała brzuch pod nosem, czego tak od razu nie było widać, ale czy w ciąży czy nie, to jakim prawem dumny posiadacz legitymacji inwalidzkiej miał ją szarpać?
Niech już będzie koniec tego dnia, niech już nikt nie dzwoni, idę do wanny.
Acha, oczywiście nie mam Waszych adresów, jak ktoś czeka na odpisanie to przykro mi, wszystkie adresy poszły wraz z outlokiem. Całe szczęście, że te nagrody z konkursu do Was doszły, bo jeszcze tym bym się martwiła. 

23 komentarze:

  1. Ja zawsze piszę prosto do bloga, bo nie umiem inaczej. Potem dopiero kopiuję treść posta do Worda. Ale każdy ma swoje sposoby :) Klarka, Ty ostra babka jesteś, ale dobrze, niech się dziadek nie rzuca ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam napisać komentarz, ale byłby za długi. O rondzie, o autobusach, o inwalidach i kobietach w ciąży, o komputerach i laptopach.... Napiszę maila.

    OdpowiedzUsuń
  3. Klarko, z tym laptopem to się zorientuj, żeby naprawa nie kosztowała Ciebie więcej niż nowy komputer.

    Ja zawsze piszę od razu na blogu. Nawet nie pomyślałam, że można by inaczej:)

    Klarko, zachowałaś się super.
    Nie każdy potrafi stanąć w obronie drugiej osoby i przeciwstawić się chamstwu.

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej Klarko,
    Współczuję awarii kompusia, mam nadzieję, że szybko dorobisz się nowego - szkoda tylko, że Ci tyle danych zaginęło, czasem dobrze jest robić kopie, ale w sumie bywa, że się nie da...
    Co do psychola z Onetu.
    Oni są mocni tylko anonimowo. Albo jak się mają do czego uczepić.
    Szkoda, że nie masz maila, bo miałam dziś właśnie do Ciebie pisać z prośbą o pomoc w znalezieniu dla mojej przyjaciółki z mężem hotelu w Krakowie od jutra (w czwartek ma tam pogrzeb znajomego).
    Ale w tej sytuacji trudno, będzie musiałam coś znaleźć sama.
    Ściskam Cię mocno!

    p.s. możesz też korzystać z poczty logując się na stronie, więc aż tak źle nie jest

    OdpowiedzUsuń
  5. A sytuacja z inwalidą pokazuje, że wielu z tych ludzi ma coś nierówno pod sufitem, bardzo odważna byłaś, że stanęłaś w obronie tej ciężarnej dziewczyny. A facetowi się należało!
    Szkoda, że tak wiele jest obojętności na agresję wokół nas, każdy się boi... ale podejrzewam, że chyba zrobiłabym też coś w tej sprawie, w każdym razie gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  6. ojej:szydło z worka wylazło
    Podobno w niewielu sytuacjach można poznać się na człowieku. Ktoś się skończył, z kartą inwalidzką. Ciekawe co stwierdza owa karteluszka: pewnie kłopoty umysłowe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Klarka dziękuje wszystkim za komentarze.
    Niestety z powodu awarii systemu drugiego komputera nie wie kiedy znowu zawita.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pfff... Codziennie jeżdżę komunikacją miejską, tramwajem i autobusem, albo tylko tramwajem. Mam miliard różnych spostrzeżeń i historyjek, parę razy nawet zabierałam się do opisania ich u siebie, ale potem stwierdziłam, że już tego za dużo...

    Za każdym razem czytam i niedowierzam. Ludzie to najgorsza forma życia na tej ziemi. Konkurować mogą z nimi tylko szerszenie ;)))))

    Pozdrawiam!
    KzW niezalogowana :P

    OdpowiedzUsuń
  9. No tak szkoda ...
    Trzymam kciuki za Ciebie i kompa :-(

    Gratulacje za odwagę ...
    Chamstwa niestety nie brakuje...

    OdpowiedzUsuń
  10. Klarko, zarządzać pocztą można nie tylko przez outlooka lecz również poprzez przeglądarkę. Wejdź na maila (wiem, że masz na Onecie) bezpośrednio, wpisując adres https://konto.onet.pl/login.html (potem w odpowiednich polach podasz swój adres i hasło) i już masz dostęp do poczty. Wtedy, mimo że wysyłałaś przez outlooka, będziesz mogła się dobrać do historii wysłanych maili –tym sposobem odzyskasz wszystkie adresy, na jakie odpowiadałaś z tego konta.
    Na brak Worda też jest rada. Pod tym adresem
    http://www.dobreprogramy.pl/Edytory-tekstow,Kategoria,Windows,8.html znajdziesz wiele darmowych edytorów,
    a tu niektóre całe pakiety biurowe, (zawierające również coś a'la word) http://www.dobreprogramy.pl/Pakiety-biurowe,Kategoria,Windows,5.html
    Wśród nich jest też wersja testowa Worda i całego Office'a Microsoftu działająca przez 60 albo nawet 90 dni. Wszystko można pobierać bezpłatnie.
    Pozdrawiam,
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  11. Oho, Polka głodna to Polska wkurzona ;) Wielki szacun jak to teraz młodzież mówi ;)
    Mało przyjemna sytuacja ale mam wrażenie, że jakby to był "prawdziwy" inwalida to by się nie zachowywał w ten sposób to raczej osoba która "załatwiła" sobie zniżki ;)
    trzymam kciuki za komputerek :D
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  12. to ja sie podpisuję: domowa kurka

    OdpowiedzUsuń
  13. biedna Pani Klarka...

    paulinka

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakiś dziarski ten "inwalida", dziwne, że ze strony kierowcy nie było żadnej reakcji...:(
    Pozdrawiam odważną, delikatną Kobietkę:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba sobie Klarko wzięłaś przykład z kotka i trochę leniuchujesz bo zapomniałaś o dodaniu świerzego komentarzyka.
    MiauKotka

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdarzenie, które opisałaś, jest wyjątkowo przykre, bo ludzie po czymś takim uprzedzają się do niepełnosprawnych. Widać jegomość był nie tylko fizycznie inwalidą.
    jojak

    OdpowiedzUsuń
  17. Agnieszko, kłaniam Ci się w pas za te linki! Nawet nie wiedziałam, że można coś takiego zassać z sieci, a tu proszę! :)

    Pozdrowienia z Wrocławia :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Karioka - a ja potrzebuję wsparcia słownika, często mi się zdarzają literówki itd.I inne błędy o zgrozo również!

    OdpowiedzUsuń
  19. Drobiazgi domowe - na blogu w onecie potrafi zniknąć cała notka, jeśli to jest opowiadanie pisane "jednym tchem" to już się go nigdy nie da odtworzyć, to mnie nauczyło prowadzenia archiwum w wordzie

    OdpowiedzUsuń
  20. Agnieszko, dziękuję, zwłaszcza za program biurowy, ojp jak się koszmarnie pisze bez słownika, od piątej się katowałam z paroma zdaniami. Przesyłam uściski, super dziewczyna jesteś, kolejny raz mi pomagasz, jeju, jakie to miłe.

    OdpowiedzUsuń
  21. Może ten facet podwędził komuśz rodziny żeczywiście niepełnosprawnemu i chciałna tym zyskać lepsze miejsce, tak samo ja mam z katąparkingoą jęśli akurat siedzi za szybą to karzdy kierowca z rodzinymoże z niej korzystać, nawet wtedy kiedy nir jestem pasażerem :)
    lipton_R

    OdpowiedzUsuń
  22. Klarko,
    skoro potrzebny słownik, instaluj triala (tzw.wersję próbną) Worda. To jest dokładnie taki sam program, jak ten płatny, tyle ze na pewien czas udostępniany za darmo. Słownik jest:)
    Pozdrawiam,
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  23. Kasiu,
    można o wiele więcej, całkowicie legalnie i bezpłatnie:). Są programy do obróbki zdjęć, projektowania wnętrz (tak, tak, spojrzałam na Twój profil;)) - praktycznie do wszystkiego.
    Pozdrawiam,
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz