sobota, 22 października 2011

ciach!

Kupiłam na alledrogo kostiumik i okazało się, że spódniczka ma beznadziejną długość, tak kilka cm za kolano. Poszłam więc do punktu krawieckiego bo ja szyć nie umiem i nie lubię. Obcięcie 10 cm spódnicy 25 zł, macie pojęcie? Trudno, zapłaciłam, jak matka chciała mnie nauczyć szyć to się wyrywałam i uciekałam z domu to mam teraz za swoje.
Jak ciąć to ciąć, poszłam więc do fryzjera, bo jak zobaczyłam się na zdjęciach z forum to wyglądam jakbym spała w rowie. Nowa fryzura podobała mi się do momentu, kiedy Luby wszedł do domu, spojrzał na mnie i powiedział – a cóżeś ty zrobiła z włosami?
Powiem Wam – szału nie ma, ale robi się coraz chłodniej, można przecież nosić czapkę!
Spódniczka  po obcięciu wygląda świetnie.

11 komentarzy:

  1. No nieźle, za małe ciach 25 złociszy.Mogłam zostać krawcową.A propos fryzu, czapka względnie berecik z każdej koafiury zrobi ptasie gniazdko:)Może warto poczekać ze zmianami do wiosny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj ram oj tam, najlepszy jest spontan :)
    przyznam się szczerzę, że rozbudziłaś moją ciekawość :)
    lipton_R

    OdpowiedzUsuń
  3. matko tyle kasy za jedno ciach! jak to dobrze, że mam super sąsiadkę, która jest krawcową i nie chce brać pieniędzy jak coś mi zrobi- co jakiś czas więc kupuję jej mały prezent, ale to i tak napewno nie rekompensuje tego co musiałabym zapłacić tak normalnie.

    Co do włosów to jeden ciach także może drogo kosztować...tylko w trochę innym znaczeniu ;) ale włosy odrastją i to jest najfajniejsze :)

    Pozdrawiam Klarko cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze, ze chociaz jedno ciach wyszło swietnie..i chyba tak lepiej, bo włosy odrosną a spódniczka nie, gdyby coś nie wyszło, to kaplica....

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję,
    że już nic więcej nie będziesz obcinać z rozpędu :-)))
    Mężczyżni nie lubią zmian...

    OdpowiedzUsuń
  6. 25 zł to nie jest dużo:), we Wrocławiu za wszycie zamka do spodni 30 zł..., umiem tylko (i to koślawo) przyszyć guzik, więc trzeba płacić:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio zauważyłam, że krawcowe ostatnio to sobie tak podliczają "na oko". Mam jedną taką koło domu, co to za to samo weźmie od dwóch różnych osób różne sumy. Albo czasami za sporą robotę weźmie grosze, a za przysłowiowe jedno CIACH! skasuje, jak za zboże. ;-) Może ten typ tak ma?? ;)

    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdzierstwo z biały dzień!
    A fryzurka ważne, że Tobie się podoba :)
    Ja tez muszę do fryzjera:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fryzurka pewnie była droższa? ;-)
    U nas takie przeróbki trochę tańsze. No cóż nie każdy zaraz musi wszystko umieć, trzeba dać innym zarobić, tylko dlaczego tak drogo???

    OdpowiedzUsuń
  10. ja w polsce wyreczalam sie tesciowa za puszke herbaty z krakowskiego kredensu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznaję się-jestem snobką. NIe potrafię się przełamać i kupować na giełdzie
    NIe korzystam z portali społecznościowych i nawet nie sprawdzam, co tam za nowości fot.
    Szyć jako tako umiem, ale jestem prawdziwą zwolenniczką wysokiego krawiectwa.
    Na pewno poczytuję za afront jeżeli pani domu nie umie samodzielnie podstaw bo tego na ZPT uczą w Sz.P.
    I jeszcze nigdy az tak fatalnie nie było z panem/panią nożycoręką bym rozpaczała. Dużo tu inwencji własnej. I zanim popadniemy w rozpacz z powodu rozbieżności -warto własną estetyką zaradzić.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz