poniedziałek, 29 sierpnia 2011

pogadaj ze mną panienko


Siwowłosa, schludnie ubrana, szczupła staruszka wsiadała na pętli do autobusu jadącego do miasta. W rękach niosła dwie niewielkie torby. Jakiś chłopak powiedział – pomogę – po czym odebrał kobiecie te torby, a kiedy usiadła, położył je koło jej nóg i przeszedł do tyłu. U nas jeszcze są tacy dobrze wychowani młodzi ludzie, dobre dzieci.
Staruszka zagadała do mnie, bo jak to tak, jechać w jednym autobusie, siedzieć koło siebie i nie rozmawiać, to przecież niegrzecznie, gburowato, chyba, że ktoś czyta albo ma słuchawki to mu się nie przeszkadza.
- Narwałam jaśka i jadę sprzedać, nie wiesz panienko po ile jasiek na placu?
Jak ktoś do mnie mówi „panienko” to znaczy, że ma co najmniej z osiemdziesiąt lat. Wyjęłam telefon, zadzwoniłam do Lubego i po chwili wiedziałam, że jasiek na placu po 12 zł za kilogram.
Staruszka się przeraziła. 
- Jak to po 12 złotych, przecież ludzie nie mają pieniędzy, kto by za fasolę tyle dał, za to można kupić kilo mięsa, ja bym się wstydziła tyle wołać, mam popakowane woreczki po pół kilo to za trzy złote taki woreczek mi się wydawało dużo!
Była bardzo zmartwiona i przejęta.
- Bo ja panienko, nie muszę tą fasolą handlować, nie muszę ale chcę, bo jak człowiek nic nie robi to się czuje niepotrzebny, a tak to na wiosnę trochę posadziłam i teraz sprzedaję. A jak sobie uzbieram pieniędzy to pojadę do fryzjera i  ufarbuję sobie te siwe włosy, bo wyglądam jak stara babka! A nie wiesz panienko ile kosztuje farbowanie włosów?   

22 komentarze:

  1. Chwyciłaś za telefon i się dowiedziałaś? :)
    Smutno tak samemu na starość, póki się pracuje i zarabia człowiek czuje się potrzebny, a potem sam w czterech ścianach zostaje..

    OdpowiedzUsuń
  2. no panienko po ile te farbowanie? a kobieta jest zajebista poprosu

    OdpowiedzUsuń
  3. Najwazniejsze to mieć cel w życiu.I swietnie ,że kobieta planuje co jeszcze zrobi dzień po dniu ,nie ważne w jakim jest wieku.Znam takich zgorzkniałych duzo młodszych ludzi co nie wiedzą co ze sobą zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  4. panienko panienko,moj Tata tak mowil na biedronki.mile,wzruszajace. jestem uzalezniona od Pani bloga!!!!!!!caluje ,sciskam,malgosia z olkusza. teraz daleko od..

    OdpowiedzUsuń
  5. farbowanie włosów jak najbardziej i nie ważne ile ma się lat, ważne, że się o siebie dba.....
    a te panienko po prostu miłe:D

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja tam nie farbuję włosów, mimo całych 45 lat na karku, można dbać o siebie inaczej. Mąż nie lubi kolorowych włosów, ja zaś nie lubię odrostów, więc się zgadzamy w tej sprawie. Mam oczywiście kilka siwych włosów, ale naprawdę bardzo niedużo i nie przeszkadzają mi. Ważniejszy dla mnie jest czysty ubiór, pachnące mydłem i dezodorantem ciało, zdrowe i zadbane zęby. Tak widzę dbanie o siebie. Ale oczywiście nic nie mam przeciwko farbowaniu, jeśli ktoś lubi - proszę bardzo. Teraz są bardzo dobre farby i można na głowie wyczarować piękne kolory! Ale ładne, zadbane siwe włosy też mi się podobają. Czasu nie da się oszukać, w pewnym wieku siwizna jest naturalna i jeśli tylko lubi się siebie - nie powinna przeszkadzać.
    Starsza Pani z twojego, Klarko, opowiadania zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Skromna, bezpretensjonalna, od życia nie żąda zbyt wiele - ot, pieniędzy ze sprzedaży fasoli - na wizytę u fryzjera. Piękne, proste, wzruszające.... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię takie starsze panie, to taka prawdziwa ciepła babcia, jaką chciałabym mieć:)

    OdpowiedzUsuń
  8. I jakoś mi tak się cieplutko zrobiło, fajna ta Starsza Pani ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Starsza Pani rewelacyjna z tych co wciąż im się chce...Takie sytuacje, osoby wzruszają, a przecież takich czy podobnych Starszych Pań mogłoby być więcej...bez pretensji do całego świata, że przyszła starość...Wiesz myślę, ba ja nawet wiem, że sporo jest uczynnej młodzieży :) Tylko starość bywa odstraszająca w różnych ludzkich postaciach...dosłownie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Odnoszę wrażenie, i widzę wyraźnie, że nie tylko ja, iż owa Staruszka była naprawdę odlotową osobą... :)))))

    Nie mam już niestety własnej, prywatnej Babci... lubię czasem z takimi miłymi starszymi paniami w autobusach porozmawiać - kiedyś specjalnie wysiadłam na drugim końcu osiedla, żeby jechać dłużej i wysłuchać do końca opowieści jednej takiej pani właśnie... :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. też bym chciała coś robić a jestem tylko nikomu niepotrzebna...

    OdpowiedzUsuń
  12. Już Wam panienki odpisuję:]
    Kasia - no to nasze wioskowe babinki by Cię uwielbiały!
    roksanna - tu jeszcze prawie każdy każdego zna, więc to jednak zobowiązuje, bo zawsze można powiedzieć matce, że chłopak był niezbyt grzeczny;)
    Kontrolerka - lubię te scenki, nawet jak taka starsza pani syczy i kipi gniewem to też słucham.
    Nikki - babcie też potrafią dać w kość;) przesyłam Ci uściski, dbaj o siebie.
    hajduczek - to jest nas dwie, ja rownież nie farbuję włosów z tego samego powodu - nie cierpię tej "beretki" która się robi z odrostów.
    marynika - ja myślę, że ta pani całe życie o siebie dbała, to widać było po białej bluzce wystającej spod sweterka, kolczykach, poprawianiu spódnicy. Bardzo charakterystyczne.
    Małgosiu z Olkusza - za czym tak tęsknisz?
    valyo - odpowiedziałam dyplomatycznie, że nie wiem dokładnie bo to zależy od fryzjerki;)
    Barbarko - nie zadzwoniłam;)

    OdpowiedzUsuń
  13. post piękny, a Twoje odpowiedzi,jak zwykle, super... Ty to potrafisz... Klarko, czy zdaża Ci się nosić kolczyki???

    OdpowiedzUsuń
  14. ystin - noszę kolczyki bezustannie, bez kolczyków czuję się prawie jak goła.

    OdpowiedzUsuń
  15. I.T. ja rownież takich znam, i na każdą propozycję odpowiadają "nie da się", albo "to nie dla mnie", a mnie się otwiera scyzoryk!

    OdpowiedzUsuń
  16. jeanette - a myślałaś o wolontariacie,żeby przeczekać?

    OdpowiedzUsuń
  17. W pierwszej chwili myślałam o poduszce z pierza...

    OdpowiedzUsuń
  18. :-)Ujmujące. Mam sentyment do starszych ludzi...

    (po 50)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie myślałam (i nie chodzi bynajmniej o kasę, bo za praktykami się rozglądałam i nic) Ojej, ależ Ty mnie znasz skoro bez podpisu wiesz że to ja
    jeanette

    OdpowiedzUsuń
  20. co ja na to? oj wzruszyłam się po prostu panienko :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. ah,jak ja uwielbiam starszych ludzi,mam do nich bardzo duzo szacunku,i nie wierze w te wszystkie opowiastki gdzies tam ze staruchy zrzedza i sa zlosliwe,to sa bardzo mili ludzie i zasluguja na odrobine zainteresowania i troski oraz pomocy z naszej strony...a odwdziecza sie milym komentarzem pod tytulem :panienko(jak to milo poczuc sie mlodym)hihihi
    annaconda

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz