czwartek, 24 lutego 2011

w kolejce

 Kiedy jeden je, ten drugi grzecznie czeka.  Nie mają odzielnych misek  bo dwie miseczki to kłótnia i przepychanie, bo przecież w tej drugiej może być coś lepszego!
Domowa Kurka na swoim blogu (folderfoto) martwi się, że jej kot ma brudną sierść i się zaniedbał. Zobaczcie moje koty - ten większy brudny, zapuszczony, bo się włóczy i całe noce spędza pod balkonem u czekoladowej kotki sąsiada. Miaukotek czyściutki, puchaty, niezbyt głodny, bo cały czas w domu. Ech, miłość...

17 komentarzy:

  1. Moryc też czasem przychodzi ubłocony i szczęśliwy jak prosię w deszcz :-))) Zazwyczaj ma brudne nogi i brzuszek. To od leżenia w krzakach, kiedy czatuje na ptaszki, paskudnik jeden!

    Ale daje sobie łapki wycierać, chociaż szlaczek kocich łap na białej pościeli wcale nie wygląda aż tak źle :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wychowane i grzeczne koty, kolejka przecież obowiązuje każdego :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale jeszcze niedawno całkiem był czysciutki i bialutki... myślisz, ze to zbliżajaca sie wiosna tak go poniewiera???

    OdpowiedzUsuń
  4. Ziutek nie czekal. Ziutek siadal przed Klementyna, ktora wyjmowala z miseczki kawalki jedzenia, kladla obok na podloge i powoli, delektujac sie (?), jadla. Ziutek siadal, a po chwili zaczynal sie wolno obnizac do lezenia, co pozwalalo mu sie "niechcacy" zblizyc do Klementyny. Bylo mu troche niewygodnie, musial troche poprawic i wyciagnac lapki. Na chwile zamieral w bezruchu. Potem wolniutko przesuwal lapy w kierunku zarelka Klemci, najpierw jedna, potem druga... powoli, zeby nie sploszyc kocicy gwaltownym ruchem... Delikatnie kladl lapke na jej smakolyku, wbijal pazurki, powoli przyciagal do siebie i blyskawicznie pochlanial. A ona za kazdym razem dawala sie na to nabrac.

    Lucyna

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha... Wiatrówka już zakupiona...

    Sąsiad

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam dwa koty, Lolek jest biało-rudy a Cykor pręgowany, kropka w kropkę jak ten na drugim blogu. Spędzają poza domem mnóstwo czasu, Lolek wraca czyściutki, a Cykor, nawet w czasie tych suchych tygodni latem - mokry po grzbiet. Podejrzewam, że buszuje w oczkach wodnych na osiedlu. Ale kilka minut po powrocie jest juz czysty. W kuchni stoją cztery miski - po dwie na suche (każdy lubi inne!) i na puszkowe. Cykor jest większy i w czasie zabawy, i w bójkach wygrywa, ale to Lolek rządzi przy miskach. Dotyka łapką głowy Cykora, ten się odsuwa. Chociaż mam je prawie trzy lata, wciąż jest to dla mnie niepojęte. Który jest przywódcą?

    OdpowiedzUsuń
  7. jag ale je rozpieszczasz;) całe szczęście ż emoje nie potrafią czytać;)

    OdpowiedzUsuń
  8. sąsiąd:> jak ustrzelisz którego bo wszystko napiszę na blogu i będziesz miał pod bramą pikietę!

    OdpowiedzUsuń
  9. A moja dziadyga tez sie wloczy po okolicach ale brudu widac tyle co na lapkach miedzy palcami, bo ma biale skarpeteczki (Tiggy z galerii naszych zwierzakow). Moze dlatego ze caly pregowany? A moze dlatego ze w Szkocji jednak troche czysciej wygladaja podworka? Faktem jest, blota raczej nie uswiadczysz w ludzkich sadybach. Brudu na Tigusiu nie widac, tylko parapety troszke przybrudzone, haha :-)
    Eh, chyba zaloze blog o kocie, tyle mam do opowiadania!

    OdpowiedzUsuń
  10. miłość podobno ogłupia, ale żeby koty też? :)

    jeanette

    OdpowiedzUsuń
  11. jeanette koty są z gruntu głupie,niestety, widziałaś kiedy pułapkę na kota? wystarczy postawić zwykłe pudełko i kot do niego wskoczy bez zastanowienia się z ciągu 5 sekund!

    OdpowiedzUsuń
  12. wiecie co - każdy umie pisać o kotach, zobaczcie te komentarze:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Pulapka na kota :-) Ale sie usmialam :-)

    Jedynym moim kotem, ktory wybywal z domu na kilka dni, byl Inzynier. Wracal utytlany od czubka nosa po koniuszek ogona, czesto podrapany, z naderwanym uchem, ale z blyskiem w oku, szczesliwy i rozmruczany. Usmiechniety od ucha do ucha, doslownie :-)

    Pozdrawiam wszystkie kociary :-)

    Lucyna

    OdpowiedzUsuń
  14. Klarko... no w sumie masz rację :)

    jeanette

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale moja przy twoich to anoreksja.

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie Klarko, moje dwa koty mają oddzielne miski, dodatkowo rozstawione są w dwóch rogach kuchni (inne karmy jedzą) oraz muszą w tej samej chwili dostać jedzenie w przeciwnym razie jest rozruba.

    OdpowiedzUsuń
  17. ROZRÓBA - Oczywiście miało być!!! Jaki wstyd! :(

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz