piątek, 18 lutego 2011

To lubię!


Patrzę przez okno na ogród - szary, brzydki, ponury. Musiałam poszukać tego zdjęcia bo od  brzydoty przedwiośnia można złapać doła. Na razie są tylko gołe gałęzie, ale za to już niedługo:))))

15 komentarzy:

  1. AAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaa! Czeresnie! UWIELBIAM! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja, żeby ponaglić wiosnę, kupuję od tygodnia tulipany. Chyba trochę pomaga. ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. CO ja na to? W tym roku robię nalewkę! I pewnie zdołam większość wypić, zanim się solidnie przegryzie:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny widok, szczególnie te słoneczne promienie odbite w zieleni liści.... prawie poczułm jak mnie taki promyk ogrzewa i uśmiecham się na tę myśl:) to już naprawdę niedługo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też już tęsknię za wiosną! I to bardzo!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam mniam czereśnie, ja tez lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. O zgrozo, nie przepadam za czereśniami. Każdy je lubi a mnie są obojętne. Przy poprawce, że owocowa jestem mocno.
    PS Byle tylko im nikt gałazek nie połamał.

    OdpowiedzUsuń
  8. niby zmiennosc por roku to normalna kolei rzeczy, a jednak jak w taki dzien jak dzisiaj patrze na te czeresnie to zupelna abstrakcja............chyba wyobrazni mi brak. Wiosno przyjdź!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. mi wystarczyłoby choć odrobinka słonca, bo zdjecia ponure wychodza

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj.
    Uwielbiam czereśnie, podaj tylko namiary, porę owocowania- a jestem :) mieszkam wszak niedaleko :)
    Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja chce na hamaku pod wisienką

    OdpowiedzUsuń
  12. ja chce na hamaku po wisienką albo czereśnią, mogą być nawet muchy, choć ich nienawidzę

    OdpowiedzUsuń
  13. Wczoraj zjadłam prawie cały słoik dżemu z całymi czereśniami w środku:D a dupa rośnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. robisz smak, robisz!

    OdpowiedzUsuń
  15. oj mniam! u mnie wprawdzie slonce swieci przez caly rok i cieplo tez jest jak w Afryce, ale niestety jak na ironie brakuje owocow; cytrusow wprawdzie w brod (cytryna mi wchodzi przez okno do sypialni), ale brakuje moich ukochanych wisni, czeresni, sliwek (dwie ostatnie bywaja izraelskie i greckie, ale jakies takie nafaszerowane i niesmaczne, a drogie jak licho)
    pozdrawiam z wyspy Afrodyty
    Cypryjka

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz