piątek, 11 lutego 2011

czego nie lubicie u facetów?

Mam takiego ulubionego czytelnika, który w komentarzach zadaje mi pytanie: „a będzie dalsza część”?. Kiedyś obiecałam napisać o mężczyznach, a raczej o tym, czego u niech nie lubimy. Ja się na mężczyznach nie znam, tych co znam  to prawie wszystkich lubię a od patologii trzymam się z daleka, więc zadałam moim znajomym pytanie – czego nie lubimy u mężczyzn, i oto czego się dowiedziałam:
- Nie lubimy jak na pierwszej randce chłopak się pyta o rozmiar cycków.
- Jak się mu powie „nic mi nie kupuj na walentynki” a on naprawdę nic nie kupi. (Przewrotne, nie? Ale tak właśnie jest)
- Jak jest niezgrabny, na przykład wyłazi z łóżka to nastąpi kobiecie na nogę albo rękę albo nawet na brzuch! A włosy przygniecie zawsze!
- Nie myje się dokładnie.
- Nie umie jeść sztućcami. Jak je rękami ale potrafi jeść sztućcami to jest całkiem co innego, ale jak nie umie trzymać noża i widelca to jest wkurzające.
- Gryzie w uszy i myśli, że to jest seksi! Nie jest! Tak samo jak usiłuje przenieść sceny z filmów porno do realnego świata.
- Nie umie tańczyć i się nie chce nauczyć.
I teraz zostawiam resztę w rękach ukochanych czytelniczek, mając nadzieję, że dopiszecie dalszą część;).

82 komentarze:

  1. mowienie "zaraz", kiedy sie o cos prosi, a to moze trawac bardzo dlugo,
    nie spuszczanie deski od kibelka!
    jesli facet juz cos ugotuje to zostawia po sobie mega balagan,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akutat nie lubię, jak ktoś spuszcza klapę od sedesu:-).

      Usuń
  2. hmm w sumie to też eliminuję z towarzystwa tych facetów, którzy są jak to ujęłaś patologiczni. A skreślają ich takie rzeczy jak:
    -traktowanie bez szacunku nie tylko kobiet,
    -gdy jest wredną egoistyczną świnią,
    -gdy jest agresywny po alkoholu
    -gdy widać, że spędza przed lustrem więcej czasu niż ja (nie znaczy że ma nie dbać o siebie)
    -gdy nieustannie porównuje obecną partnerkę do mamy, do byłej,
    -gdy nie potrafi wykonać najprostszych czynności, bo np. mama zawsze sprzątała za niego,
    Jak mi się coś wspomni to dopiszę :)

    jeanette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiszę ;-)
      Używa kremu na noc i kremu na dzień, chodzi z plasterkiem jak ma pryszcza, a jednocześnie w tej samej bieliźnie przez 3 dni. Czarnych swetrów się nie pierze, są zawsze czyste ! Aaa, kobiety są zawsze brudne, bo się ciągle myją !
      Basick

      Usuń
    2. "Po alkoholu" to on wcale nie ma prawa być:-). Agresja wszelkiego autoramentu wykluczona!!!

      Usuń
  3. jak facet wymądrza się przy znajomych, poniża tym kobietę, chociaż ledwo skończył podstawówkę, a slowo "później" z 4 błędami ortograficznymi. Niech mi Pani uwierzy Pani Klaro, chodzi coś takiego po świecie. Pozdrawiam Emm

    OdpowiedzUsuń
  4. -jak zostawia skarpety tam gdzie je zdjął!
    -jak zwija w/w w kulki i zostawia tam gdzie zdjął,a ja nie dość ,że muszę je zbierać,to jeszcze odwracać na prawa stronę,do prania!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. - jego zainteresowania zaczynają się i kończą na siedzeniu przed telewizorem (z piwem lub bez)
    - Nie zmienia codziennie majtek i skarpetek.
    - nie myje się wieczorem, bo wystarczy rano do pracy.
    - uważa używanie dezodorantu za niemęskie chociaż często zdara mu się śmierdzieć starym capem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo młodym capem, w zależności od metryki. "Rano do pracy" w żadnym razie nie wystarczy!

      Usuń
  6. jak nie można się doprosić przez pół roku o zawieszenie wieszaczków w przedpokoju "bo kiedy ja mam to zrobić" a jak kolega prosi żeby złożyć komputer to się magicznie znajdują się godziny wolnego czasu na to

    OdpowiedzUsuń
  7. W sekundę wymyśla racjonalne do bólu rozwiązanie problemów, o których miał tylko posłuchać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo problemy sie rozwiązuje a nie ględzi o nich w nieskończoność. problemy "do ględzenia" nie sa problemami. Amen!

      Usuń
  8. - jak te sceny -nieszczęśnie dobrane-już były w wykonaniu przynajmniej jednego z dwojga oglądających: czyli zageszczanie atmosfery świadomie bądź półświadomie
    - jak towarzystwo/otoczenie niekoniecznie współgra z nami, a poza tym narzuca pewne zachowania on nie widzi najmniejszego problemu
    -nie pałci rach. jakichkolwiek
    - nie podaje płaszcza, parasola,nie otwiera drzwi
    - nie wtapia sie w otoczenie, tzn jak jest region zajmujący się tym i tym to powinien mieć jakieś pobudki w tym kierunku skoro juz planuje dłuższy byt
    - zajmuje sie plotkami i w efekcie już sam nie wie co prawdą a co kłamstwem jest, a jak już rzuca fałszywe światło na naszą osóbkę wśród własnej rodziny i przyjaciół....wrrrrr
    -jak robi tak głuuuuupie błędy niczym fabuła romansu
    -jak jest zadufany do tego stopnia, że "jemu sie należy" coś czego zwrotnie nie wykazuje,np wiernosć, miłość, szacunek
    -jak nasz zostawiają w złych warunkach pogodowych,bo "se" poradzi
    - i grzech najcieższy- jak ograniczają rozwój zawodowy, psychol. i nie pozwalają ani odejsć ani żyć
    To tak z grubsza;/ (temat niczym rzeka).

    OdpowiedzUsuń
  9. -jak kłamie
    - jak wszystko co dzieje się w domu (wszystkie wiadomości, choćby była prośba "tylko nie mów tego nikomu") przekazywane są w pracy pani kierowniczce i kolegom pani kierowniczki

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja nie lubię takich co się uważają za nie wiadomo kogo, za jakiś pępek świata, a najczęściej są zakompleksionymi smarkaczami lub pozerami.

    OdpowiedzUsuń
  11. no to Miaukotka sobie nieźle grabi, najpierw art. 216 kk, a następnie art. 190 kk. No, no coraz bliżej prokuratury...

    OdpowiedzUsuń
  12. -uważa, że jak on dobrze jeździ to nie ma po co zapinac dokładnie pasów, nawet przy foteliku (a inni to co?)
    -jak schowa puszkę po piwie to nikt jej nie zauważy :D
    -gniecie z potwornym trzaskiem butelki po napojach
    -o 4 rano wstając do pracy zamyka głośno drzwi, obija je kluczami, stąpa jak słoń, zrzuca jakieś rzeczy na podłogę, ale szeptem mówi, że wychodzi :D
    -zaraz to zrobię (ale dzisiaj jeszcze?)


    Wiosna idzie, zwierzęta tu wpadają w szał widać ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. -jak nie zmywa
    -jak mówi : zrobię to jutro
    -jak jest chory i nie chce wziąć leków!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja najbardziej nie lubię, jak gościu jest natrętny i nie rozumie słowa 'nie'.
    Plus, oczywiscie, męskie skarpetki i gacie machające do mnie spod fotela/kanapy/szafy/okolic kosza na brudy doprowadzaja do szalu, tak samo jak klapa od kibelka wiecznie 'na bacznosc'. Moj Miły ma dodatkowo denerwujący nawyk odpowiadania na wszelkie prosby zaczynajace sie od Misiu...?, slowem NIE. A dopiero pozniej pyta co chcialam. Ale to chyba cecha osobnicza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Panienek, Co Nie Zdążyły Dorosnąć:
      1. Kobieta żeby zrobić siusiu, potrzebuje zamkniętej deski sedesu.
      2. Mężczyzna w celu zrobienia siusiu, potrzebuje podniesionej deski od sedesu.
      3. Żaden Mężczyzna jeszcze nigdy nie robił awantur z powodu POŁOŻONEJ deski od sedesu
      4. To jest RÓWNOUPRAWNIENIE: każde po sobie zostawia deskę tak, jak potrzebuje. NIE ISTNIEJE Jeden Jedyny Prawidłowy sposób pozostawiania deski od sedesu.

      P.S. TAK, jestem wrednym męskim egoistą. I wiem, że Was wkurzyłem na maksa.

      Usuń
    2. e tam gadanie! deskę się spuszcza (chodzi o całkowite zakrycie sedesu) żeby podczas spłukiwania woda wraz z bakteriami nie rozpryskiwała się po łazience i zostawia zamknęta ze względów higienicznych. I kobieta nie siusia przy zamkniętej desce :)

      Usuń
    3. Dobrze Gosia mówi:)
      Anonimku,deską klozetową wkurzyć na maksa?:D

      Usuń
  15. Witaj.
    Nie lubię przekleństw i wulgaryzmów- nie tylko u mężczyzn, ale ogólnie.
    Moi panowie są kulturalni w zachowaniu i mowie :)to tak dla uzupełnienia :)
    Pozdrawiam refleksyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. a ja nie lubię jak mój M. zasypia w czasie oglądania filmu a potem dnia następnego wypomina mi, że jestem śpiochem.... i, że zostawia zwłoki z\skarpetek w butahc zamiast je wyrzucić od razu do prania :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. - Jak ciągle zmienia piosenki w Winampie albo kanały w tv - ledwo co się skupisz a on przełącza, bo ... przełącza
    - Umyta podłoga, jeszcze mokra... a on zawsze wtedy musi wejść do tego pokoju, bo jest tam coś, czego pilnie potrzebuje (i oczywiście zostawia ślady)
    - Jak ma katar a opowiada, że jest bardzo chory:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ojojoj ile tego!

    OdpowiedzUsuń
  19. ja nie lubię, jak mój M. zasypia kiedy oglądamy film a potem słyszę od niego, że jestem śpiochem, A jeszcze bardziej tego, że brudne skarpetki maskuje w butach zamiast wyrzucić od razu do prania... ot i faceci

    OdpowiedzUsuń
  20. widzę, że masowo powtarza się sprawa skarpetek i innych części garderoby rozproszonych po kątach :)- kiedyś czytałam, że to cecha gatnuku: znaczenie terenu własnym zapachem

    OdpowiedzUsuń
  21. Własciwie wymienione przez ciebie grzechy to takie najwazniejsze ale po głębszym przemyśleniu sprawę przełączania kanałów na TV bym jeszcze dodała i jak delikatnie napomykasz o jakiejś okazji sie zbliżajacej a on, jak juz załapie to od razu pyta "a ty co dla mnie masz".

    OdpowiedzUsuń
  22. o tym zmienianiu kanałów zapomniałam, też mnie to wkurza!

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja nie lubię jak mój Małżon je w łóżku gdy zasypiam i muszę słuchać jego mlaskania. A gdy przypadkiem zachoruję, natychmiast robi się umierający, bo to nie możliwe, że ja mam czuć się gorzej niż on. Fuj fuj

    OdpowiedzUsuń
  24. Drogie Panie, to wszystko prawda co tu piszecie. Tylko czy myślicie że jeśli my będziemy o tym wiedzieć to coś zmieni? Mężczyźni i kobiety to dwa różne światy, mamy swoje zachowania i tak po prost jest. Wy również macie swoje, które bardzo nas denerwują (oj wiele) ale ich nie widzicie...a nawet jeśli wam ktoś o tym powie, to nie chcecie/nie możecie sie zmienić. Bo która z was zrezygnowałaby z całodziennego biegania po sklepach, spędzania kilku godzin w łazience, plotkowania o bzdurach przez telefon, o PMS'ie (niezależnym co prawda od was) nie wspomnę. To tylko wierzchołek góry lodowej ;)
    Proponowałbym więcej wyrozumiałości i tolerancji dla waszych mężczyzn...bo "z nimi źle, ale bez nich jeszcze gorzej".

    OdpowiedzUsuń
  25. Myślę, że faceci już tacy będą w oczach kobiet, że zawsze będziemy na nich narzekać, ale chyba musimy ich zrozumieć, facet to facet musi czasem śmierdzieć, być zarośniętym, wypić piwo i mieć brudne skarpety;);)a mimo wszystko jest potrzebny:)pzdr

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale wywaliły:Dale jak my mamy stan przed i po i w trakcie miesiączkowy to jest ok:Di wszystko się wyrówna :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Drogi Anonimowy z godziny 11:34 - toc po to ten post i komentarze, by dobitniej uświadomić, że to przywary płci, a nie pojedynczych "eksponatów" i by łatwiej się z tym pogodzić i zamiast ciągle wkurzać - usmiechnąć, bo taki jak wszyscy, albo wręcz poczuć zadowolenie - o, mój przynajmniej skarpetek nie zostawia - alez on kochany :D

    OdpowiedzUsuń
  28. wszystko to prawda ale nie zapominajmy sa tez wyjatki....no ale cóz ja nie mam tyle szczescia i tego WYJATKA nie spotkałam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mój K. to straszna gafa, często wpada w prozaiczne kłopoty, zapomni zanieść jakiś papierek do urzędu, w pracy niby przypadkiem też wejdzie na najbardziej nerwową i wysoką personę.
    Całymi dniami mógłby siedzieć przed kompem, prócz gier programowanie i tworzenie stron internetowych.
    Nie lubi słuchać, woli, gdy problemy się same rozwiążą.
    Nie wyciąga nigdy pierwszy ręki na zgodę, uparty jest i nie da się tego zmienić.


    Ale ma też cała masę zalet, i chyba też jego wady są dla mnie przeciw wagą, co by nam nudno nie było;).

    OdpowiedzUsuń
  30. Tacy, którzy nie potrafią powiedzieć wprost "Nie interesujesz mnie" tylko nagle milkną

    OdpowiedzUsuń
  31. Zapomniałam dodać - nie znoszę jak facet nie potrafi śmiać się z siebie i ogólnie z męskiego rodu!

    jeanette

    OdpowiedzUsuń
  32. W sumie nie mace aż tak dużo tych uwag. To wszystko o czym piszecie zmienia się w Nas na czas pewien jak przypomnicie. Forma komunikacji jest niezwykle istotna. Pamiętajcie abyśmy nie czuli, że nas wychowujecie, jak zmienimy pewne nawyki dla nas nie dajcie odczuć, że to trimf dla Was (My wiemy, że u Was cząstą sensu istnienia w miłości jest świadomość, że nas zmieniacie a w naszej naturze zapisana jest chroniczna potrzeba uczucia, że to my mamy kontrole) bo niestety ale jesteśmy nader przekorni i to wyzwala w naszym ego dziwne emocje i miłość do Was czasami przegrywa tą batalię. Nie zmienimy się na zawsze ale będziemy lepsi na te najpiękniejsze chwile. To nie całokształt buduje całe nasze zycie tylko te chwile, które pamiętamy na wieczność. Będzie dobrze gatunek prztrwa...:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dokładnie Klarko.
    A ja zmywam, a kanały przyznam, że lubię przełączać. ;)
    P.S. Klarko kiedy ukaże się poradnik dla mężczyzn z wiejskich terenów?

    OdpowiedzUsuń
  34. ...braku empatii.
    Oprócz oczywistych wymionionych przez dziewczyny na wstępie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. - jak ma na wszystko czas i nigdy nie zrobi tego wtedy kiedy trzeba
    - jak się notorycznie spóźnia bo komputer nie chciał go z domu wypuścić
    - jak wychodzimy z domu a on ZAWSZE wraca jeszcze z 2 razy bo czegoś zapomniał
    - jak jedziemy w konkretne miejsce a on ma "swój świat" i skręca nie tam gdzie trzeba!
    - jak uważa, że łaskotanie, (którego nienawidzę!) to fajna zabawa, tylko na pewno ja udaję, że tego nie lubię

    Jest jeszcze więcej rzeczy, ale te mnie doprowadzają do szału! Może dlatego, że za długo już trwają..

    Fajny pomysł Klarko z tą listą...przynajmniej teraz wiem, że nie tylko mnie denerwują "tak błahe" rzeczy u mężczyzn ;)

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  36. -jak ma ochotę na seks to mówi-wskakuj
    -sepleni i zdrabnia jak dziecko(o czym już kiedyś wspominałam)
    -nie goli się pod pachami

    i wiele innych-patrz wyżej

    OdpowiedzUsuń
  37. Wprost nie cierpię jak mówi: "maaaamy czaaaas" kiedy wiadomo, że jak chce sie gdzieś wyjechać na urlop, to trzeba teraz zaplanować to dużo wcześniej.
    Nie lubie też włosów z golarki w umywalce.
    I jak nie sprząta po kocie też nie lubię.
    I jeszcze jak mówi "nie wiem co Ci kupić może dam Ci jakąs sumkę i sobie wybierz"
    Ale ogólnie jest super fajny:-)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ale Całowanie w uszy jest dopuszczalne??:P

    OdpowiedzUsuń
  39. ja całowania w uszy nie lubię i koniec

    OdpowiedzUsuń
  40. -nie cierpię gdy ciężko mu wynieść skarpetki i majtki do kosza na brudy- wtedy sarkastycznie się pytam czy ma zamiar je założyć na drugi dzień
    -gdy nie wkłada brudnych naczyń do zmywarki, tylko wszystko zostawia na blacie, albo co gorsze wrzuca do zlewu,
    -gdy zmywarka jest pełna ciężko wcisnąć przycisk, aby uruchomić zmywarkę, a potem ciężko ją opróżnić,
    -pusta butelka po wodzie może stać i stać, a jemu to nie przeszkadza, niech sobie stoi
    -rzucanie ubrań na fotel, czy krzesło, jakby nie miał swojej szafki na ubrania
    -potrafi wyjąć z piekarnika kratkę, bo musi odgrzać obiad, ale z włożeniem jej z powrotem ma problem i tak leży ta nieszczęsna kratka
    I inne bałaganiarskie nawyki.
    ale tak to jest, jak całe życie nad opiekuńcza mamuśka chodziła i wszystko po synku sprzątała.
    Mimo to i tak go kocham i po woli uczę lepszych nawyków :-)

    OdpowiedzUsuń
  41. tak sobie czytam te wady facetów i to czego w nich nie znosicie i
    dotarło do mnie ze ja ma w domu idealnego faceta!!!
    no prawie;)

    OdpowiedzUsuń
  42. nie lubię:

    -faktu, że prowadzi pamiętnik, co objawia się głównie wtedy, gdy zapytam czemu np. nie poszedł dziś do urzędu, choć miał czas i dał dzień wcześniej słowo, że to zrobi, na co on odpiera, że przecież ja, 18 listopada 2007 o godzinie 16:21 upuściłam i stłukłam fliżankę;

    -kiedy zrzędzi;

    -gdy nagle pojawia się, kiedy wraz z koleżankami śmiejemy się i wygłupiamy, po czym podnosi głos i dominując sytuację opowiada jakiś dowcip, z którego sam tylko się śmieje, a towarzystwo chyłkiem robi wypad :(;

    -gdy zajmuje się produkcją i nieprzewidywalną dystrybucją kulek-skarpetulek-śmierdziulek, mimo iż jest świadom, że zabronione jest użycie broni biologicznej;

    -gdy oburza się, że mu mówię by posprzątał salon, sypialnię czy łazienkę, a innym razem gdy wracam z pracy i pytam czemu nic nie jest sprzątnięte, mimo że siedzi w domu już od tygodnia, odpiera rozbrajająco, że przecież nic nie mówiłam, a w szczególności nie wspomniałam, że łazienkę, a jemu trzeba przecież powiedzieć (powinnam to wiedzieć):/;

    -że zawsze muszę walczyć o pierwszeństwo z jego pracą, komputerem i książką (w tej kolejności).


    Ale żeby było po równo, no i w końcu z jakiegoś powodu z nim tyle już lat siedzę, napiszę też co

    lubię:

    -że pracuje ciężko a potem wydaje większość zarobionych pieniędzy na mnie, bo - jak twierdzi - lubi:));

    -że dla mnie gotuje;

    -że śmieje się ze wszystkich moich żartów i pozwala się gilgotać do nieprzytomności, wijąc się przy tym niemiłosiernie:D;

    -że lubi mojego kota;

    -że potrafi być łagodny i ciepły, czym bezbłędnie rozbraja każdą awanturę czy PMS;);

    -że bierze wolne w pracy, żeby iść ze mną do lekarza;

    -że przychodzi po mnie do pracy, nawet gdy ma wolne;

    -gdy, zawsze kiedy poproszę, skoczy do sklepu;

    -gdy rano przychodzi podrapać mnie po plecach, wiedząc, że to najlepiej spacyfikuje Lewka, któremu zawsze trudno wstać, zwłaszcza w dobrym humorze...;)


    i wiele innych:)))

    Pozdrawiam!

    reddottedtree

    OdpowiedzUsuń
  43. Co wy kobiety macie z tym rozmiarem cycków przecież to nie ma znaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja nie znoszę gdy facet mówi, że mu zależy tego nie widać a gdy związek się rozpada to się stara....coś strasznego.

    OdpowiedzUsuń
  45. ..wiecie...skarpetki mogę przeżyć,klapę od kibelka też...nienawidzę gotować to i nawet syf po jego pichceniu posprzatam...ALE...nienawidzę,kiedy wylicza mi czas gdy jadę na zakupy i podejrzliwie pyta "gdzie byłaś tak długo"..zawsze muszę być pod tel.brak zasięgu lub nieodebranie tel. wróży jedynie wielką awanturę....poza tym ma wiele zalet,których u innych nie uraczysz....ale nie wiem czy warte to zachodu...być takim ptaszkiem w złotej klatce...
    A z przeszłości to powiem jeszcze,że nienawidzę pijawek..coś w typie Ferdka Kiepskiego "po co ja pójdę do pracy,przecież ona zapłaci wszystko"...żadna praca nie jest dla niego,albo za mało płatna,albo za daleko,albo jeszcze coś...lepiej siedzieć w domu i niech ona płaci...
    resztę jakoś strawię...czy zbyt wiele wymagam???

    OdpowiedzUsuń
  46. Hm... to samo mnie denerwuje u... ludzi po prostu. Nie rozgraniczam tego ze względu na płeć.

    OdpowiedzUsuń
  47. skarpetki... butelka na stole... i wy się dziwicie, że was faceci rzucają...

    OdpowiedzUsuń
  48. Klarko, co jakiś czas wracam do Twoich wpisów, i nigdy nie jestem zawiedziona :)

    Co mnie złości? Walka o czas z 1. jego pracą, 2. jego rodziną

    narzucanie mi swoich zwyczajów religijnych

    zbytni liberalizm w życiu towarzyskim- czasem miłoby było wrócić do domu i pobyć we 2, bez znajomych/ rodziny/ sąsiadów..

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  49. niecierpię zamykania w złotej klatce....czyli jak gdzies idziesz to z dziecmi...bo jak już z nimi zostanie jakimś cudem , to zawsze jest foch i zaklęte gdzie tyle byłaś??? a przed ślubem był na kazde zawołanie nigdy nie było NIE MAM OCHOTY na propozycję wyjścia z domu, a teraz tylko dom,grzebanie w garażu przy motorze zawsze zajety bo praca a po pracy zmeczony, tylko ja 24h na dobe z 3 dzieci i zwyczajnie mam chęc tak zwiac gdzies na pare dni i niech sobie radzą....

    OdpowiedzUsuń
  50. skarpetki ,klapę od kibelka i pare innych rzeczy z tego gatunku sie nie pozbędziemy...coz kocham mojego męza choc chwilami wnerwia mnie do białości ale nienawidze jak probuje mnie poprawiac przy innych ze niby to on wie lepiej, bo nie zawsze tak jest i mimo wscieklosci musze sie gryzc w jezyk bo dopiero byłaby obraza majestatu gdyby sie okazało ze to ja mam rację! tylko dlaczego to zawsze kobieta musi ustępowac i byc lojalna ,czy jego to nie obowiazuje???? a jak facet chory to zupełnie jakby było jedno dziecko wiecej w domu....hi hi tylko dlaczego sami faceci...i znów ta nieodzowna klapa w łazience... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  51. to jeszcze ja coś dodam. Przepraszam jeśli już było a niezauważyłam:
    - jak zostawia pustą rolkę po papierze toaletowym w łazience
    - jak zostawia kapcie na środku pokoju a ja się ZAWSZE na nie muszę natknąć albo potknąć
    - w zlewie zostawianie brudnych naczyń bo przecież one i tak się same umyją-
    - mówienia, że coś zrobimy razem a i tak się kończy tym, że to ja robię
    - przypominania o zaostrzeniu noży czy wyrzuceniu śmieci\
    Ale zgadzam się, ze to wina mamusi, która egoistę wychowała i tyle. Oczywiście, nie wszyscy faceci tacy są a i kobiety sie takie spotyka...

    OdpowiedzUsuń
  52. problem kibelka najlepiej rozwiązać poprzez zamykanie go za każdym razem. Tak robimy u nas w domu wspólnie z dziećmi. Poza tym, jest wtedy jakoś lepiej i przyjemniej w łazience.
    pionier

    OdpowiedzUsuń
  53. Czego nie lubię u faceta? Lista długa jak kronika Gala Anonima, ale największe grzechy to:
    - zakaz wychodzenia z domu bez jego wiedzy
    - pełna kontrola znajomych
    - "kochanie zrób to sama" - czyli nie chce mi się bo to takie kobiece zajęcie
    - "strzelanie" focha
    - mamusia zrobiłaby to inaczej/lepiej itp.
    - oznaczanie "terytorium" kulkami ze skarpetek
    - "przecież to jest jeszcze czyste" - czyli właśnie samo wychodzi z szafy...

    Długo by jeszcze wymieniać. A właściwie książkę by można było o tym napisać...

    Melavien

    OdpowiedzUsuń
  54. A ja nie lubię jak mnie mój mąż we wszystkim chce wyręczać, chociaż lubię jak inni faceci próbują :-)
    Bardzo nie lubię jak jest sobota a on zaczyna sprzątać w łazience bo to znaczy że ja będę musiała zacząć w kuchni.
    Nie lubię kiedy bierze mój samochód kiedy może sobie wziąć swój. Bo muszę sobie potem siedzenia przestawiać i jedno na szczęście lusterko bo wywalczyłam że bocznych ma mi nie ruszać!
    A tak ogólnie czego nie lubię u facetów? Brudnych paznokci, dziurawych zębów, flejowatego uśmieszku "co to nie ja" i obrzydliwych żartów o naturze seksualnej, któe tylko autorowi wydają się śmieszne.
    Gdyby mój miał powyższe cechy, nawet bym go nie znała :-)

    OdpowiedzUsuń
  55. O matko, ale się tego nazbierało :)) Niektóre opisy czytam z uśmiechem, niektóre z przerażeniem. Już chyba nic więcej nie można dodać :)

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  56. Można, a nawet trzeba. Mężczyżni są przekonani, że kobietom trzeba tłumaczyć świat, co czynią z wyżyn swego besserwisserstwa. Na szczęście nie wszyscy. A'propos poruszonej lawiny - pewna wiekowa hrabina, zaciągając z wileńska, tłumaczyła swoim młodym bratanicom: "- Nawet najlepszy mężczyzna nie jest wart nawet najgorszej kobiety! Temuż i ja dziewica..!"
    jojak

    OdpowiedzUsuń
  57. jojak - dziękuję! wreszcie rozumiem, dlaczego moja bohaterka, Pani Emerytka, jest dziewicą!

    OdpowiedzUsuń
  58. Wow !

    Ten kartonik po papierze toaletowym to u was TEŻ się zdarza???

    Powiedzcie mi jaki to problem wyrzucić kartonik do kosza stojącego obok muszli?
    Bo mój mąż ZAWSZE zostawia ten kartonik obok, albo na dywaniku w łazience.
    I tak blisko 8 lat.
    No nie rozumiem :) Już mnie to powoli przestaje złościć tylko bawi :))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HA HA HA !!!! 8 lat ? Mój zostawia kartonik na podłodze obok kibelka od 27 lat :):)

      Usuń
  59. co mnie wkurza?;)
    - skarpetki
    - twierdzenie, że on to się dziś narobił (robiąc porządki domowe, zmywając podloge i naczynia)
    -nie ywjmowanie chusteczek i innych rzeczy z kiszeni kiedy wrzuca je do kosza z brudną odzieżą
    -kartonik po papirze,
    - nie wynoszenie pustych butelek itd do kosza, bo po co?
    -na komendę "dziś sprzątamy" odpwiada "znowu?sprzątalismy tydzien temu"
    -nie zjadanie kanapek w pracy i noszenie ich w plecaku iks czasu
    -polozenie brudnych ciuchów na koszu ,zamiast podnieść klapę i wrzucic je tam!

    OdpowiedzUsuń
  60. Masakra :D Niektóre z Was naprawdę mają tupet :) Bo jeśli chodzi o kartonik z papieru toaletowego i pustą butelkę na stole to już jest przegięcie :) Nie można się aż tak czepiać facetów.. pozdrawiam Was..

    OdpowiedzUsuń
  61. Jak czytam listę tych problemów to stwierdziłem, że jestem prawie idealny :).
    PS. Sam się brzydzę skarpetkami nie leżącymi w szafie po praniu lub używane w koszu na brudy.

    Piotr Bujakowski

    OdpowiedzUsuń
  62. Niestety jestem chudy i bez kasy więc wychodzi na 0.

    Piotr Bujakowski

    OdpowiedzUsuń
  63. Co mnie wkurza?
    -że telewizor gra pół dnia i pół nocy niezależnie czy go ktoś ogląda czy nie
    -że mówi "to się zrobi" a się nie robi
    -że nie chowa butów do szafki a ubrań do szafy, tylko je rozkłada byle gdzie
    -że nie wie o co mi chodzi,a powinien
    -że pali i udaje że nie pali
    -że jak mnie nie ma to zapomina zamykać drzwi na noc
    -że gdy trzeba podjąć decyzję mówi" nie wiem-jak chcesz"
    Dlaczego to znoszę?
    -bo lubi prasować
    -bo umie gotować
    -bo jest złotą rączką
    -bo świetnie tańczy
    -bo mnie rozśmiesza
    -bo nie jest skąpy
    -bo jest super tatą

    Bedmar

    OdpowiedzUsuń
  64. -jak włączy TV i siada do kompa, a jak ja wyłączam TV to twierdzi, że ogląda
    -jak w samochodzie puszcza muzykę i nie pyta, czy ta akurat może być
    -jak nie wywala petów z popielniczki, szczególnie na noc
    -jak mi rządzi jak ja prowadzę samochód
    -bo sam nic nie proponuje wypad jakiś, wyjście do znajomych, jak ja proponuję to mu się nie chce
    -jak nie ścieli łóżka gdy wstaje później
    - o niczym nie pamięta, wszystko mu trzeba przypominac

    OdpowiedzUsuń
  65. Jestem facetem - prościej będzie mnie zastrzelić.

    OdpowiedzUsuń
  66. Dużo tu już napisane a ja napiszę tak:nie lubię facetów zbyt towarzyskich czy rozrywkowych czyli,że akceptuję tylko domatorów do tego spokojnych...

    OdpowiedzUsuń
  67. Generalnie nie lubię mężczyzn, których nie znam (dziwne, wiem). A mężczyzn silnych i pewnych siebie po prostu się boję (nie wiem dlaczego - zaczynam podejrzewać u siebie fobię).
    U mężczyzn natomiast nie znoszę arogancji, bezczelności, kłamania i narcyzmu.
    Aha! I jeszcze braku zdecydowania - tzw. ciepłe kluchy.

    OdpowiedzUsuń
  68. hmmmmmm masakra. Wszystkie te kobiety które tu się wpisały powinny zostać lesbijkami. Jeszcze raz masakra.
    Pozdrawiam Shrek.

    OdpowiedzUsuń
  69. Moja znajoma oduczyła mężczyznę rzucać skarpetki. Włożyła mu brudne w poszewkę od poduszki ;)

    OdpowiedzUsuń
  70. Nie lubie faceta który przed spotkaniem wypytuje o sprawy na ktore jest za wczesnie juz tak mialam czy moge miec dzieci i czy chcce je miec albo to ze brakuje mi faceta

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz